----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

23 lutego 2012

Udostępnij znajomym:

Barbara Latasiewicz, imigrantka z Polski, przebywająca w USA nielegalnie, ponad dwa lata temu doznała wylewu. Od tego czasu nieprzerwanie przebywała w szpitalu nie mając dokąd i do kogo wrócić. W czwartek sędzia powiatu Cook zadecydował o wysłaniu kobiety do Polski.

60-letnia dziś Barbara Latasiewicz przybyła do USA z synem. Po skończeniu się jej wizy turystycznej pozostała tu nielegalnie. We wrześniu 2009 r. doznała udaru mózgu i trafiła do szpitala w LaGrange memorial Hospital. Mimo nieznacznej poprawy stanu zdrowia przebywa tam do dziś, a rachunki szpitalne przekroczyły $250,000.

Na wniosek zarządu szpitala, zgodnie z porozumieniem podpisanym z podobną placówką w Polsce, kobieta zostanie wysłana do kraju, gdzie trafi do szpitala w Krakowie – postanowił w czwartek sąd.

"Poszukiwaliśmy innego miejsca, które zapewniłoby jej opiekę – mówi prawnik reprezentujący szpital w LaGrange – Ale żadna placówka nie była w stanie zapewnić jej długoterminowej opieki tu, na miejscu".

Barbara Latasiewicz nie posiada bowiem żadnego ubezpieczenia i prawa do jakichkolwiek świadczeń.

Mieszkający w USA jej syn, Piotr, odmówił opieki nad matką tłumacząc decyzję trudną sytuacją finansową, ogłoszonym niedawno bankructwem i odebraniem domu przez bank. Pojedzie jednak z nią do Polski, po czym powróci do USA. Nie wiadomo, kiedy to nastąpi, gdyż data powrotu kobiety do Krakowa nie została jeszcze ustalona.

22 września 2009 r. Barbara Latasiewicz doznała wylewu. Właściciel domu, który w tym momencie w ramach swojej pracy sprzątała, zadzwonił po pogotowie. Przewieziono ją do najbliższego szpitala, był nim LaGrange Memorial. Wylew sparaliżował lewą stronę jej ciała. Nie może chodzić, potrzebuje pomocy przy siadaniu na wózek inwalidzki. W szpitalu stwierdzono, iż nie jest w stanie podejmować żadnych decyzji dotyczących jej finansów, zdrowia, czy przyszłości i przeniesiono ja na inny oddział, gdzie mieszkała przez ponad dwa lata. Jednak rosnące rachunki sprawiły, iż władze placówki rozpoczęły poszukiwanie innego rozwiązania.

Sytuację Barbary Latasiewicz i wykorzystanie jej przypadku w dyskusji na temat kosztów leczenia nielegalnych imigrantów Monitor opisywał w wydaniu z 23 września 2011 r. Zainteresowanych odsyłamy do tej publikacji, którą znaleźć można w archiwum tygodnika na stronie internetowej www.infolinia.com

RJ



----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor