W czwartek po południu skazany na 14 lat więzienia za korupcję były gubernator Illinois stawił się w federalnym zakładzie penitencjarnym w Littleton w Kolorado. W ostatnich chwilach na wolności towarzyszyło mu kilkudziesięciu dziennikarzy oraz helikopter stacji telewizyjnej transmitującej wydarzenia na żywo, aż do momentu zatrzaśnięcia się za nim drzwi.
Według zapewnień władz więzienia, będzie tam traktowany na równi z pozostałymi i nie będą mu przysługiwały żadne przywileje. Większość osób z którymi będzie odbywał karę to skazani za przestępstwa narkotykowe, najczęściej z 10 letnimi wyrokami.
"Zobaczycie, za miesiąc będzie najpopularniejszą osoba w więzieniu" – twierdzi z uśmiechem Sam Adam Jr. który bronił go podczas pierwszej rozprawy. Przyznaje jednak, że jego były klient i jednocześnie przyjaciel jest zdruzgotany, ale jakoś się trzyma.
Jego życie określać będzie 23 stronicowy regulamin, w którym najwięcej miejsca poświęcono prywatnej własności. Jego codziennym odzieniem będzie kombinezon w kolorze khaki, nie wolno mu będzie nosić niczego w kolorach czerwonym, niebieskim lub czarnym ze względu na problem więziennych gangów, które te właśnie barwy najczęściej symbolizują.
Rod Blagojevich uwielbia jogging, więc od czasu do czasu będzie mógł skorzystać z sali gimnastycznej, czy więziennego podwórka. Nie będzie mógł jednak zabrać ze sobą ulubionych butów sportowych. Poza ograniczoną liczbą ubrań i przyborów toaletowych więzienne prawo zezwala Blagojevichowi na posiadanie tradycyjnego zegarka na sprężynę, dwóch talii kart i pięciu książek.
Były gubernator będzie zobowiązany do pracy fizycznej, chyba że nie pozwoli na to stan jego zdrowia. Zwykle jest to 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu, a wynagrodzenie stanowi 12 centów za godzinę, które skazany może wydać w sklepiku lub wpłacić na konto.
RJ