----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 kwietnia 2012

Udostępnij znajomym:

Chicagowscy radni poparli kontrowersyjny plan burmistrza kontrolowania prędkości, z jaką poruszają się kierowcy w pobliżu szkół i parków miejskich. Oznacza to, że na skrzyżowaniach w pobliżu placówek, gdzie przebywają dzieci, wkrótce zostaną zainstalowane fotoradary. By uniknąć automatyczny mandatów w wysokości 35 dolarów kierowcy będą musieli ściągać nogę z gazu. Przeciwników nowych przepisów ciągle nie brakuje, ich zdaniem wcale nie chodzi o bezpieczeństwo dzieci, ale o dodatkowe źródła dochodów dla miasta.

W środę plan burmistrza Rahma Emanuela zainstalowania fotoradarów na skrzyżowaniach w rejonach szkół i parków miejskich w Chicago, które mają wyłapywać kierowców jadących z nadmierną prędkością, poparło w głosowaniu 33 radnych, 14 było przeciw. Debata przed głosowaniem nabrała emocjonalnego charakteru, głównie za sprawą wystąpienia radnego Jima Balcera (11 okręg wyborczy), który wyznał, że w wieku 8 lat został potrącony przez samochód.

"Było to traumatyczne doświadczenie mojego życia. Ciągle mam jej w pamięci" – wyznał. Radny porównywał wprowadzenie fotoradarów w pobliżu szkół i miejskich parków do przepisów o karaniu mandatami kierowców za brak zapiętych pasów.

"Niektórzy mówią, że zapinanie pasów jest nieskuteczne. Uważają, że nie powinno się karać ich mandatami. To jednak ratuje życie, podobnie jak nowe przepisy (o zamontowaniu fotoradarów). Przyzwyczaimy się do nich. Jeżeli ludzie nie chcą mandatów, niech przestrzegają prawa" – powiedział radny Jim Balcer.

"Jeżeli inni radni nie chcą kamer, niech dadzą je mnie. Zainstaluję je w mojej dzielnicy" – dodał.

Czternastu radnych opowiedziało się w głosowaniu przeciwko zainstalowaniu fotoradarów w rejonie szkół i parków. Krytycy nowego prawa obawiają się, że doprowadzi ono do pojawienia się podobnych urządzeń na przedmieściach Chicago i w innych częściach stanu Illinois, nawet wtedy, gdy ich obecność nie będzie niczym uwarunkowana. Osoby te wciąż przekonane są, że ustawa jest wyłącznie sposobem na zdobycie dodatkowych środków budżetowych. System kamer zamontowanych na skrzyżowaniach monitorujący jazdę na czerwonym świetle wygenerował dochody rzędu 69 milionów dolarów w ubiegłym roku. Ocenia się, że podobne wpływy mogą przynieść automatyczne mandaty za przekraczanie prędkości w rejonach szkół i parków.

Burmistrz Rahm Emanuel, który od początku utrzymuje, iż chodzi wyłącznie o bezpieczeństwo na ulicach, przekonuje, że każdy kierowca może łatwo uniknąć mandatów, wystarczy, by jeździł zgodnie z przepisami. Emanuel poszedł ostatnio na ustępstwa dotyczące wysokości mandatów i ilości zainstalowanych fotoradarów. Rejony, gdzie mogą się one pojawić, czyli strefy w promieniu 1/8 mili od każdej szkoły oraz parku, to połowa miasta. Trudno będzie kierowcy podróżującemu po Chicago nie natknąć się w czasie nawet krótkiego przejazdu na kilka takich urządzeń.

Co przegłosowali radni?

– Na terenie miasta zostanie zainstalowanych 300 fotoradarów, które będą działy w rejonach szkół od poniedziałku do piątku w godzinach od 7 rano do 7 wieczorem.

– W rejonach wszystkich parków miejskich fotoradary będą działały w godzinach ich otwarcia. Ponieważ godziny otwarcia parków regulowane są zwykle wschodami i zachodami słońca, czas działania fotoradarów tez będzie różny w zależności od pory roku.

– Jazda w granicach od 6 do 10 mil na godzinę (mph) powyżej wyznaczonego limitu skutkować będzie automatycznym mandatem w wysokości 35 dolarów.

– Jeśli dopuścimy się przekroczenia dozwolonej prędkości o 11 mph lub więcej, wówczas zapłacimy już mandat w wysokości 100 dolarów.

– W ciągu 30 pierwszych dni funkcjonowania programu kierowcy, którzy złamią nowe przepisy będą otrzymywać tylko upomnienia. Pierwsze złamanie przepisu, nawet po zakończeniu „sezonu ochronnego” także skutkować będzie ostrzeżeniem. Kolejne przekroczenie prędkości w przyszkolny strefach będzie już oznaczało mandat.

Kiedy pierwsze fotoradary?

Władze miasta nie podały dokładnej daty uruchomienia pierwszych fotoradarów w rejonach szkół i parków. Komisarz ds transportu w urzędzie miasta Gabe Klein wyraził opinię, że będą one instalowane powoli i ich funkcjonowanie rozpocznie pilotażowy program, podczas którego będzie testowany cały system. Wątpi jednak, by w pierwszym roku zainstalowano więcej, niż 50 kamer. Poza tym w początkowym okresie za fotoradary służyć będą kamery na skrzyżowaniach, które znajdują się w odległości 1/8 mili od rejonów szkolnych i parków. Wystarczy uruchomić w nich odpowiedni program i urządzenia te będą pełniły podwójne zadanie – wypisywały mandaty za przekroczenie skrzyżowania na czerwonym świetle oraz kontrolowały prędkość pojazdów.

RJ



----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor