----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

25 kwietnia 2012

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Publikujemy 50 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera

Pożądanie stwarza wodę, ale zarazem znosi wodę, bo stwarza tę wodę jedynie po to, żeby można było się nią nasycić. Stwarza chleb jedynie o tyle, o ile on przydaje się do zaspokojenia głodu. Pożądanie, czyli doświadczenie życia stoi w pobliżu doświadczenia rzeczywistości, doświadczenia realności. Dopiero dzięki pożądaniu wiem, co to jest realność, co to jest rzeczywistość. Pożądanie jest kwestionowane doświadczeniem śmierci. Doświadczeniem śmierci, o którym Hegel będzie pisał na 225 stronie następująco:

„W strachu przed śmiercią – w tym strachu samowiedza jakby rozpłynęła się wewnętrznie, zadrżała na wskroś w sobie samej, zachwiało się w niej wszystko, co miało jakąś stałość”.

To zdanie ujawnia nam także sposób doświadczenia ciała u Hegla. Strach przez śmiercią powoduje, że samowiedza jakby się rozpływa wewnętrznie, drży na wskroś w sobie samej. Chwieje się w nim wszystko, co ma jakąś stałość.

Na ścisły związek między doświadczeniem ciała, a doświadczeniem rzeczywistości zwraca uwagę między innymi Kępiński w swojej „Schizofrenii”. Na stronicach 108-110 jest taki tekst, który jest interesujący, zatytułowany „Obraz własnego ciała” – i proszę zwrócić uwagę na pierwsze słowa tego rozdziału:

„Derealizacja zwykle łączy się z depersonalizacją. Zatracenie poczucia rzeczywistości idzie w parze z zatraceniem poczucia obrazu własnego ciała. Obraz własnego ciała jest włączony w obraz otaczającego świata, choćby z tego względu, że jest centralnym punktem odniesienia. Ponieważ rzeczywistość ma przede wszystkim aspekt zmysłowy, namacalny, a więc obraz własny też jest materialny, zmysłowy – tak samo jak obraz otaczającego świata. Swoją nierealność odczuwa się zatem jako nierealność cielesną.

Własne ciało wydaje się nierzeczywiste, zmienione, obce i znów trzeba się uszczypnąć, żeby przekonać się, że jest rzeczywiste i własne. Czasem obraz ciała się zmienia, głowa olbrzymieje, wydłużają się ręce, całe ciało rośnie lub maleje. Niekiedy przybiera monstrualne kształty zwierząt, potworów. Nie jest to już ciało, do jakiego jest się przyzwyczajonym, ale inne, nie własne, a tym samym nierzeczywiste. Podobnie niezwykła sytuacja przestaje być realna dla danego człowieka, gdyż już nie mieści się w jego własnym obrazie świata otaczającego. W przypadku obrazu własnego ciała, poczucie własności, moje ciało wiąże się z poczuciem realności; moje, więc rzeczywiste. To samo, tylko w formie bardziej rozrzedzonej odnosi się do świata zewnętrznego. Jest on w jakimś stopniu własnym światem. Gdy nim być przestaje, zatraca swą realność. Wyrwanie kogoś z jego środowiska i przeniesienie do całkiem innego, stwarza poczucie nierzeczywistości tego nowego, nie własnego świata. Poczucie ciężaru ciała wiązałoby się prawdopodobnie ze zdolnością zmiany struktur czynnościowych. Gdy zmiany zachodzą szybko, całe ciało lub jego cześć staje się lekka, gdy zaś wolno, pojawia się poczucie ciężkości.

W schizofrenicznej fazie olśnienia chory często czuje się niezwykle lekki. Niestety, nie ma dotychczas badań fizjologicznych, które by wyjaśniły bliżej zmianę poczucia ciężaru własnego ciała. Wskazane byłyby też badania odwrotnego zagadnienia, jak zmiana ciężaru ciała na przykład w wodzie czy w stanie nieważkości wpływa na stan psychiczny. Poczucie wielkości ciała jest w dużej mierze zależne od kąta spojrzenia i od postawy ciała. Dziecko czuje się małe, bo widzi większych od siebie, ale duże w stosunku do młodszych dzieci. Człowiek niższy od otoczenia jest zwykle wyprostowany, a wyższy pochylony. Postawa wyprostowana daje poczucie zwiększonej wielkości ciała, a pochylona zmniejszonej. W ten sposób poczucie wielkości ciała u obydwóch, wysokiego i niskiego wyrównuje się. Wysoki patrzy w dół, ale pochyla się. Niski patrzy do góry, ale wyprostowuje się. Patrząc na wysokie szczyty górskie człowiek czuje się mały, a patrząc ze szczytów w dół czuje się wielki. Również w przenośnym znaczeniu używanym dla określenia stosunków między ludźmi patrzenie z góry zwiększa poczucie wielkości cielesnej, a w górę zmniejsza. Różne powiedzenia oddają ten społeczny aspekt poczucia zmian wielkości własnego ciała, na przykład: /rosnąć z dumy/, /zapadać się w ziemię ze wstydu/, /zmaleć w czyichś oczach/ i mnóstwo innych.

Człowiek, który czuje się niższy od swego aktualnego otoczenia społecznego, pochyla się, spuszcza głowę toteż rzeczywiście może być niższy o kilka milimetrów, czy nawet centymetrów. Ten sam człowiek znalazłszy się w otoczeniu nad którym góruje, wyprostowuje się, wypina pierś do przodu, tym samym wzrost jego powiększą się w porównaniu z poprzednią sytuacją”.

***

Kępiński podkreśla tutaj bardzo mocno ten ścisły związek między poczuciem własnego ciała, a poczuciem rzeczywistości, dlatego bardzo często ludzie, którzy są wychowywani w środowisku inteligenckim, dzieci nie mające zbyt wiele do czynienia z pracą fizyczną, z zimnem, z gorącem, mają zupełnie inne poczucie rzeczywistości niż te dzieci, dla których zimno, głód są ich codziennością. Jest to zupełnie inna sprawa, kiedy człowiek jest fizycznie zmęczony gdy jest na wycieczce, którą wybiera dla przyjemności, w związku z czym i zmęczenie wybiera dla przyjemności, a sytuacją, w której jest zmęczony bo musi pracować, bo musi pokonać jakąś drogę. Jest to zupełnie inna sytuacja, a różnica leży w poczuciu rzeczywistości. Poczucie rzeczywistości jest tutaj inne, ponieważ inne bodźce zewnętrzne człowiekowi tę rzeczywistość ukazują.

Zbyszek Kruczalak



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor