Publikujemy 50 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera
Przejdźmy teraz do Levinasa, który mówi o czymś podobnym, przy czym proszę zwrócić uwagę na różnicę terminologii. Gabriel Marcel mówi /„mieć – posiadać – rozporządzać”/. Hegel mówi /”Begierde”/, a więc pożądanie, natomiast Levinas mówi /”jouissance – używanie”/, ale nie jest to dobre powiedzenie, gdyż francuskie „jouissance” byłoby dobrze oddać polskim „smakowanie”.
Chodzi o taką sytuację, że człowiek żyjąc, zarazem smakuje życie. Ja nie tylko zjadam jabłko, ale ja mam wrażenie zjadania jabłka i dzięki tym wrażeniom smakuję życie. Pijąc wodę mogę nie tylko powiedzieć:
– ta woda jest,
ale mogę powiedzieć:
smakuje mi woda.
Otóż tekst Levinasa jest taki:
„Istnieje się nie tylko swym bólem i swą radością. Istnieje się z bólów i z radości. Ten sposób istnienia aktu, który dla aktu polega na tym, że akt żywi się swą własną aktywnością, jest właśnie smakowaniem. Smakowanie jest ostateczną świadomością czystych treści, jakie tylko wypełniają moje życie, ono je obejmuje”.
A więc akt żywi się swoją aktywnością. Najlepszym przykładem jest tu sport. Nie chodzi o to, żeby wygrać, ale chodzi o to, żeby sobie pograć. Otóż to jest właśnie „jouissance”. Tak jest wszędzie, nawet kiedy jesteśmy zmęczeni.
Żeby lepiej zrozumieć to, czym jest dla nas nasze ciało, trzeba poddać bliższej interpretacji słówko „mieć”. Co to znaczy mieć? Co mam?
Mam przede wszystkim to, co we mnie jest moją siłą. Ja mam siłę. Doświadczenie ciała wiąże się z doświadczeniem tego, co ja dzięki ciału mogę /por. M.Merleau-Ponty/.
Ja dzięki ciału mogę przemierzyć przestrzeń, mogę pokonać przeciwnika, mogę zapanować nad tym, kto jest słabszy. Doświadczenie ciała związane z przeżyciem mocy, jest szczególnie podkreślane w filozofii Nietzschego. Nie będę tutaj przytaczał szczegółowych cytatów, powiem tylko tyle, że to doświadczenie ciała weszło potem bardzo głęboko w program pedagogiki narodowego socjalizmu. Oczywiście wzięło się to nie tylko od Nietzschego. Program pedagogiczny narodowego socjalizmu miał wiele źródeł, między innymi poważnym źródłem była ideologia rasizmu. W każdym razie owocem tej pedagogiki było szczególne doświadczenie ciała, mianowicie przeżycie ciała, jako możliwości twórczych, jako możliwości panowania nad światem. Nic więc dziwnego, że w programie wychowawczym narodowego socjalizmu były rozmaite ćwiczenia gimnastyczne, wycieczki, ruchy i rozruchy – chodziło bowiem o to, żeby ciało było prężne, odporne, przystosowane do celów wojennych. Oczywiście wiemy o tym, że chodzi nie tylko o to, by przysposobić się do wojny. Już u Platona znamy powiedzenie:
„w zdrowym ciele, zdrowy duch”.
Sam Platon był przykładem i owocem tego rodzaju pedagogiki. Brał udział w olimpiadach, zdobywał laury, a potem był filozofem, mędrcem i myślicielem.
Drugim rodzajem „mieć” jest sytuacja, kiedy człowiek ma ciało, ale po to, ażeby poprzez to ciało coś wyrazić. Ciało nie jest tutaj źródłem panowania i podstawą panowania, ale terenem ekspresji. Traktuje się ciało jako środek wyrazu. Znacie być może teatr Grotowskiego, otóż mam tutaj ciekawą wypowiedź Grotowskiego o ciele aktora:
„Zawód aktora realizuje się poprzez ciało. Aktor nie może ilustrować aktu duszy, ale musi spełnić go przy pomocy własnego organizmu, a ponieważ tworzywem aktora jest jego własne ciało, to powinno ono być tak wytrenowane, giętkie i podatne, aby ze ślepym posłuszeństwem podporządkowało się impulsom psychicznym, tak jakby samo nie istniało w momencie tworzenia, to znaczy nie stawiając oporu”.
Ciało aktora wedle wypowiedzi Grotowskiego jest czymś szczególnym. Ma ono być tak blisko sprzęgnięte z tym, co się dzieje w duszy człowieka, że ciało – jak powiada Grotowski – ma nie ilustrować przeżycia wewnętrznego, ale ma je spełnić. Możemy powiedzieć, że w tym przypadku zamazuje się różnica pomiędzy „być” i „mieć”. Człowiek jak gdyby się stawał swoim ciałem. Na tej linii doświadczenia ciała, wiąże się doświadczenie ciała na terenie liturgii. Liturgia także wprowadza swoją rzeczywistość w ciało. Ciało w liturgii jest także wyrazem czegoś, co jest poza ciałem. Ciało służy tutaj wyrażeniu pewnych treści o charakterze nadzmysłowym.
Trzecie typ doświadczenia ciała wiąże się z doświadczeniem ciała jako więzienia. Ciało jest więzieniem dla duszy. Otóż to ciało, jako więzienie dla duszy pojawia się bardzo dawno w literaturze filozoficznej. Pojawia się przede wszystkim u Platona.
Zbyszek Kruczalak
'