Na 89 piętrze wybudowanego niedawno Trump Tower znajduje się apartament o powierzchni 14,000 stóp kwadratowych, będący najwyżej położonym mieszkaniem w kraju. Jest jednocześnie jednym z najdroższych z ceną ponad $32 mln, najwyższą w historii Chicago. Podobno zainteresowanie jest spore, choć ofert na razie brak.
Sam widok z okien apartamentu w opinii specjalistów rynku nieruchomości wart jest kilka milionów. Jednak 32 miliony dolarów może być ceną nieco wygórowaną. Zwłaszcza, że na rynek trafiła niedawno posiadłość Michaela Jordana w Highland Park, gdzie za 56,000 stóp kwadratowych sprzedający chce "zaledwie" $29 mln.
Okazuje się, że zainteresowanie jest spore, głównie z zagranicy, gdzie liczba osób mogących sobie pozwolić na taki zakup jest znacznie większa, niż w USA. Zajmujący się sprzedażą agent wysłał informacje na temat apartamentu do Rosji, Niemiec, Izraela, Ukrainy i kilku państw azjatyckich, w tym Chin.
"Tam znaleźć można osoby poszukujące takich właśnie nieruchomości" – mówi Chezi Rafaeli z Coldwell Banker. Dodaje przy tym, że ok. 40% nabywców ekskluzywnych apartamentów i domów oferowanych przez niego pochodzi z tych właśnie krajów.
Niestety, oferowany w chicagowskim Trump Tower apartament nie jest w pełni wykończony oraz umeblowany. Nabywca może przestawić ściany wedle własnego uznania, jednak wykończenie będzie go sporo kosztowało.
Chez Rafaeli oblicza, iż przystosowanie pomieszczeń do mieszkania na przyzwoitym poziomie może kosztować od $300 do $700 za stopę kwadratową, czyli od $4.2 mln do prawie $10 mln. To oczywiście dodatkowy wydatek poza ceną samego apartamentu.
Agent zdradza, że wśród zainteresowanych jest kilka osób już mieszkających w Chicago. Według niego apartament kupi ktoś, kto ma wiele posiadłości w różnych zakątkach świata i chce mieć również najlepsze mieszkanie w Chicago.
Gdy oferta sprzedaży trafiła na rynek w ubiegłym tygodniu w prasie amerykańskiej pojawiło się wiele złośliwych komentarzy na ten temat. Przede wszystkim wskazywano na nierealną cenę, która jest najwyższa w historii Chicago. Rafaeli broni jednak oferty przekonując, że klient w końcu się trafi, nawet jeśli zaproponuje kupno apartamentu za kilka milionów mniej.
"Mamy tu 14,000 stóp kwadratowych ekskluzywnej powierzchni, jest to najwyżej położony apartament w Stanach Zjednoczonych, z którego okien rozciąga się widok na całe miasto i jezioro Michigan - wylicza Chez Rafaeli - Pełna obsługa, włączając w to opiekę nad samochodem, sprzątanie i dostarczanie potraw z 16 restauracji znajdujących się na niższych piętrach".
Dla porównania: w ostatnich miesiącach sprzedano condo na Manhattanie w Nowym Jorku za $88 mln. oraz posiadłość w Kalifornii za $100 mln. To oznacza, że oferta Trump Tower nie jest wygórowana.
"Taka cena wywołuje poruszenie wśród najbogatszych świata, którzy nie są zainteresowani "tanimi" nieruchomościami za $6 mln" – mówi Rafaeli.
Problem w tym, jak wskazują agenci zajmujący się tak drogimi transakcjami w innych rejonach kraju, że Chicago nie jest tak ważnym rynkiem jak Nowy Jork, czy Los Angeles. Zapotrzebowanie na tego typu apartamenty jest tu znacznie mniejsze.
RJ
'