W wielu sklepach na terenie Illinois zaczyna brakować najbardziej popularnych gatunków papierosów. Głównym powodem jest wprowadzenie nowego, wyższego podatku od ich sprzedaży, który obowiązywać ma od już 24 czerwca na terenie całego Illinois.
Właściciele sklepików i stacji benzynowych handlujących wyrobami tytoniowymi przyznają, że zainteresowanie papierosami jest znacznie większe. W niektórych przypadkach najbardziej popularne gatunki są chwilowo niedostępne.
"Ludzie zwykli kupować paczkę, dwie, czasami karton - mówi William Fleischili, przedstawiciel Illinois Association of Convenience Stores – Teraz kupują po kilka kartonów na raz".
Oszczędności nie będą wielkie, ale dla palacza znaczące. Po 24 czerwca karton papierosów będzie bowiem kosztował w Illinois o $10 więcej.
Wyższy podatek zostaje wprowadzony z dwóch powodów – dla zdrowia mieszkańców Illinois, którzy teoretycznie mają mniej palić przy wyższej cenie, oraz dla częściowego załatania dziury budżetowej. Wydaje się jednak, że ten drugi argument jest dla władz stanu ważniejszy. Na wieść o znikających z półek wyrobach tytoniowych Department of Revenue wydał bowiem o 25% więcej znaczków skarbowych, pozwalających na legalną sprzedaż papierosów podwyższając tym samym całkowita liczbę kupowanych papierosów.
Po wprowadzeniu w życie już za dwa tygodnie nowego podatku, całkowite opłaty będące dodatkiem do kosztu producenta papierosów wyniosą w Chicago aż $4.66. Jedynym miejscem w kraju, gdzie opłaty te są wyższe, pozostaje jeszcze Nowy Jork.
Ocenia się, ze podwyżka podatku przyniesie do kasy Illinois dodatkowe $350 mln. rocznie. Suma ta w całości zasili budżet programu Medicaid.
RJ
'