----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

13 czerwca 2012

Udostępnij znajomym:

'

Chicago zajęło 110 pozycję w tegorocznym rankingu najdroższych miast świata, co oznacza spadek o dwa miejsca w porównaniu z ubiegłorocznym wydaniem listy opracowanej przez firmę konsultingową Mercer. Przez resztę świata postrzegani więc jesteśmy jako w miarę tania metropolia, choć może się z tym nie zgodzić większość mieszkańców. Jedynym amerykańskim miastem zaliczonym do pierwszej pięćdziesiątki jest Nowy Jork. Na czele listy Tokio oraz Luanda w Angoli, które wciąż okupują pierwsze dwa miejsca, z tym, że w odwrotnej w tym roku kolejności.

Ukazała się najnowsza lista najdroższych miast świata według firmy konsultingowej Mercer. Chicago ponownie znalazło się poza pierwszą setką i traktowane jest jako jedna z tańszych metropolii naszego globu. Nie ma się czemu dziwić, najdroższe są obecnie Tokio i Luanda w Angoli, gdzie zwykła kanapka kosztuje średnio w przeliczeniu na amerykańską walutę $20, a wynajęcie niewielkiego, dwupokojowego apartamentu ponad $7,000 miesięcznie.

W porównaniu z ubiegłym rokiem w czołówce kilka zmian. Na 1. miejsce przesunęło się Tokio zajmujące w ubiegłym roku pozycję drugą, a w jego miejsce wskoczyła wspomniana wcześniej Luanda w Angoli, która uznawana była za najdroższe miasto świata przez 4 ostatnie lata. Trzecie miejsce to Osaka w Japonii, a na czwartym Moskwa, która znajduje się w czołówce najdroższych metropolii od lat, tuż za jak zwykle nią Genewa i Zurich.

Pierwszym miastem amerykańskim na liście jest Nowy Jork na miejscu 33 i jedyny przedstawiciel kraju w pierwszej 50. Poza nią, na 68 miejscu Los Angeles, dalej San Francisco (90), Washington D.C. (107), Chicago (110), Portland (178) oraz Winston-Salem w Północnej Karolinie (195).

W swoich badaniach firma Mercer wzięła pod uwagę 215 światowych metropolii i tyle miejsc liczy tegoroczna lista.

Biorąc pod uwagę koszty mieszkania, transportu, żywności, ubrań, rozrywki i sprzętu gospodarstwa domowego amerykańskie miasta ustępują reszcie świata, co powinno nas cieszyć.  Firma Mercer, badająca każdego roku koszty życia w kilkuset miastach świata robi to na użytek amerykańskich korporacji wysyłających tam swych pracowników. Bazując na danych zawartych w opracowaniu ustalane są ich zarobki i premie. Dlatego Mercer każdą lokalną walutę przelicza na dolary i porównuje do kosztów życia w Nowym Jorku, które jest miastem wyjściowym w badaniach. Wystarczy niewielki skok na rynku walutowym, by w skali roku niektóre miasta przesunęły się w rankingu o kilkadziesiąt pozycji mimo, że ceny tam nie wzrosły, a w wielu przypadkach wręcz spadły.

Należy też pamiętać, że koszty życia inne są dla pracowników zagranicznych przybywających do lokalnych stref ekonomicznych, a inne dla rdzennych mieszkańców. Być może dla niektórych najlepszym odzwierciedleniem rzeczywistych kosztów życia w różnych zakątkach świata jest powstały kilka lat temu tzw. iPod – Index. Polega on na wyliczeniu ile godzin pracować musi mieszkaniec danego miasta, by stać go było na zakup odtwarzacza muzyki MP3 o nazwie iPod Nano (najtańszy z rodziny odtwarzaczy Apple).

I tak dla przykładu mieszkaniec Nowego Jorku musi pracować na niego średnio 9 godzin, w Chicago jego zakup równa się 10 godzinom pracy o średnim wynagrodzeniu, natomiast mieszkaniec Bombaju w Indiach musi poświęcić na zakup tego urządzenia aż 177 godzin pracy. Jednak w rankingu firmy Mercer Bombaj ponownie zajął wyższe miejsce od Chicago.

Ze względu na umacnianie się niektórych walut wiele miast niezamierzenie uznawanych jest za droższe. Tak właśnie dzieje się w przypadku Brazylii i jej kwitnącej ekonomii. Podobna sytuacja ma miejsce w Chile i Kostaryce, których metropolie szybko przesuwają się w górę rankingu. Z drugiej strony mamy państwa nie radzące sobie najlepiej, a mimo to zaliczane do najdroższych. Tu winowajcą jest wielka inflacja, a ofiarami na przykład Argentyna, czy Wenezuela.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor