----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 czerwca 2012

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Amerykanie wciąż kochają swe samochody, choć już nie tak bardzo jak przed laty. Już tylko sześć na dziesięć zapytanych osób odpowiedziało, że lubi siadać za kierownicą, podczas gdy pozostali uważają to za konieczność. Jeszcze dwadzieścia lat temu tylko jedna osoba na dziesięć nie lubiła prowadzić pojazdu.

Najpoważniejsze przyczyny spadku miłości do jazdy samochodem to korki uliczne, zachowanie innych kierowców i przede wszystkim ceny benzyny. Jazda samochodem stała się drogą koniecznością, w związku z czym sympatia do samochodów jest coraz mniejsza.

W latach 70. ponad połowa pytanych przekonywała, iż samochód ma duszę i osobowość. W ostatnim badaniu podobnego zdania było zaledwie 30% respondentów.

Miłość do samochodów widoczna jest zwłaszcza wśród mężczyzn. Zresztą o tym, iż pojazd może mieć duszę przekonują nas dziesiątki filmów, w których wykorzystano ten motyw. Niestety, najczęściej jest to diabelski charakter. Najlepszym przykładem może być Christine, czyli Plymouth z roku 1958, negatywny bohater filmowy o morderczych zapędach.

Wiele osób wciąż nadaje imiona swym samochodom. Mężczyźni męskie, kobiety żeńskie. Konieczność wymiany na nowy dla wielu jest trudna do zaakceptowania. Prawie 20% badanych zostawiłaby wysłużony pojazd gdyby pozwalał na to domowy budżet.

Przy okazji zapytano właścicieli o zachowania podczas prowadzenia samochodu. Okazało się, że:

– 6% badanych zasnęło za kierownicą co najmniej raz w ciągu ostatnich 12 miesięcy;

– 68% przyznało się do śpiewania na głos podczas jazdy;

–38% do przeklinania i obraźliwych gestów wobec innych kierowców;

– 20% ma wyrzuty sumienia, gdy jeździ brudnym samochodem

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor