----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

27 czerwca 2012

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Publikujemy 55 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera

Istnieje zatem co najmniej dwojaka „przestrzeń aksjologiczna”. Przede wszystkim przestrzeń aksjologiczna przedmiotu tak lub inaczej wartościowego, a po drugie przestrzeń aksjologiczna ciała, w którym rozpościera się dana przyjemność, przykrość, czy stan miłej obojętności. Pierwsza przestrzeń dana nam jest w sposób przedmiotowy: ona ma swe wkorzenienie w pozostającym na zewnątrz nas aksjologicznym przedmiocie. O sposobie prezentacji drugiej powiem za chwilę.

Inny obszar aksjologicznej prezentacji ciała dochodzi do głosu poprzez wartości - „to, co jest szkodliwe dla ciała - to, co jest pożyteczne dla ciała”. Niekiedy wartości te są wspólne wartościom przyjemności i nieprzyjemności, czy stanom obojętności. Na przykład pożyteczne jest to, co zmniejsza do minimum cierpienie, szkodliwe jest to, co przynosi, czy wywołuje cierpienie. Niekiedy mogą jednak istnieć tutaj pewne konflikty. Jakieś lekarstwo jest nieprzyjemne, ale jest akceptowane, bo jest korzystne dla zdrowia ciała. W tym przypadku uzyskana wiedza o budowie ciała i możliwościach przeżywania przyszłych przyjemności, albo uniknięcia przyszłych przykrości jest podstawą akceptacji określonych wartości, na przykład lekarstwa, które tym samym nabierają znaczenia użytkowego. Także tutaj dochodzi do głosu wzmiankowana wyżej podwójna przestrzeń aksjologiczna, czyli „przestrzeń zewnętrzna” tam istniejącego, korzystnego przedmiotu, procesu czy korzystnej czynności (na przykład gimnastyki) oraz przestrzeń ciała lub jego poszczególnych partii, dla którego coś jest korzyścią. Istnieje jednak pewna charakterystyczna różnica. W przypadku odczuwania przyjemności lub przykrości przestrzeń ciała dana jest nam tylko w sposób fragmentaryczny poprzez obszary bezpośredniego odczuwania przyjemności lub przykrości, natomiast cała reszta stanowi horyzont konscjentywności nieokreślonej, rozproszonej. Tymczasem, poprzez przynajmniej niektóre wartości utylitarne, ciało prezentuje się nam jako całość o niezbyt jasno określonych granicach przestrzennych i czasowych. Gimnastyka jest korzystna dla zdrowia, korzystny dla zdrowia jest spacer, zażywanie witamin i tak dalej. Poprzez pryzmat wartości spaceru, gimnastyki, profilaktycznego medykamentu, ciało jawi się nam jako nieokreślona całość, o której zdrowie właśnie nam chodzi.

Trzeci obszar aksjologicznej prezentacji ciała wiąże się ze świadomością tak zwanych wartości wyższych (w rozumieniu Maxa Schelera). Aksjologiczny sposób przezywania własnego ciała, artykułowany poprzez pryzmat odczuwania tych wartości jest inny niż w przypadku pierwszym (przyjemność-nieprzyjemność, stany obojętności) i w przypadku drugim (korzystne dla ciała). Nie mogąc rozwijać tutaj tych spraw szerzej, wskażę tylko na pewien przykład. Oto uczony, który oczekuje z niecierpliwością w swym laboratorium na zakończenie cyklu doświadczeń. Ostateczny wynik ma się pojawić lada moment. Pełen napięcia śledzi rejestrujące jego przebieg przyrządy. Świadomość własnego ciała obecna w „ciemnym tle” świadomości skierowanej na rejestrację wyników doświadczenia jest co najmniej dwoista. Ciało domaga się zaspokojenia potrzeby snu, pokarmu, odpoczynku. Z drugiej strony pewne partie cielesności są zaangażowane w wykonywaną pracę. Wzrok, dotyk czy słuch pracują jak naukowe przyrządy będąc jednocześnie integralną częścią składową „ja” obserwującego. Świadomość ciała jest aksjologicznie ambiwalentna. Z drugiej strony jest ono w nastroju zniecierpliwienia, które przenika świadomość szybko upływającego czasu i zamiar, by skończyć pracę zanim potrzeby ciała staną się absolutnie kategoryczne. Z drugiej strony jakieś jego partie są związane ściśle ze świadomością rozwijającej się i przynoszącej pożądane rezultaty pracy. To staja się integralnym składnikiem ja przestrzennego.

Na podstawie zarysowanych opisów uprawnione jest, jak mi się wydaje, następujące uogólnienie: rysem istotnym aksjologicznej prezentacji ciała jest tym razem jego aksjologiczna konfliktowość. Nie tylko afektywność nie tworzy systemu, także wartości cielesne nie tworzą systemu. Ciało, samo prezentując się jako wartość wchodzi w niezmiernie skomplikowaną i zmieniającą się w zależności od czasu i otoczenia sieć oddziaływań aksjologicznych ściśle zewnętrznych w obliczu których staje człowiek podczas swej pracy i rozgrywki. Konflikty, które stąd wynikają same są afekto-rodne i wzbudzają nowe odczucia aksjologiczne. Apelują do siły, przypominają o słabościach cielesnych, wywołują radość ze zwycięstw, smutek z przegranych.

Generalna świadomość aksjologiczna ciała pojawia się dopiero jako założony w konscjentywnej pamięci afektywnej wynik tych doświadczeń. Wynik jest ograniczony generalnym horyzontem możliwości aksjologicznych somatycznej prezentacji. Generalny horyzont zarysowany przez aksjologiczną świadomość ciała jest podstawowym obszarem dla możliwego procesu solidaryzacji egotycznej, konstytuującej „ja” przestrzenne.

Zbyszek Kruczalak



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor