Bezrobocie w naszym mieście spada szybciej w porównaniu do innych dużych miast, mimo, że Chicago znajduje się na trzecim miejscu w kraju pod względem liczby osób pozostających bez pracy – wynika z niezależnego raportu. Jego autorem jest ekonomista i szef rady doradców ekonomicznych Białego Domu, Austan Goolsbee.
W ubiegłym roku w Chicago utworzono 28 tysięcy nowych miejsc pracy, a miejska stopa bezrobocia obniża się szybciej, niż w innych dużych aglomeracjach.
Raport wskazuje na spadek bezrobocia z 11,5 do 9.8 proc. na przestrzeni ostatniego roku. To spadek o blisko 1,5 proc.
W skali kraju różnica od maja 2011 do maja 2012 wyniosła tylko 0,8 proc. Bezrobocie w USA w czerwcu utrzymywało się na poziomie 8,2 proc., czyli pozostawało niezmienione od maja.
Wskaźnik bezrobocia w Chicago (9,8 proc.) jest nadal trzecim najwyższym wśród dużych amerykańskich miast. Wyższy jest w Los Angeles (12,2 proc.) i Filadelfii (10,1 proc.).
Mimo to, w dalszym ciągu można mówić o ożywieniu na chicagowskim rynku pracy. Najgorszą sytuację mieliśmy w latach 2008-2011, kiedy bezrobocie wzrosło o 4,6 proc.; z 6,9 do 11,5 proc. Gorzej było w Los Angeles, gdzie bezrobocie wzrosło w tym samym przedziale czasu 5,8 proc.
Z raportu wynika, że liczba osób bezrobotnych spadła w ubiegłym roku o 20 tysięcy, a liczba tych, którzy znaleźli zatrudnienie wzrosła do 28 tysięcy. Nowe miejsca pracy tworzono w Chicago szybciej w porównaniu do innych amerykańskich miast. Pod tym względem Chicago wyprzedziło tylko Huston, gdzie w latach 2011-2012 powstało ponad 33 tysięcy nowych etatów.
“Mimo, że warunki rozwoju gospodarczego były trudne w większości amerykańskich miast odnotowaliśmy poprawę na rynku pracy. Chicago znalazło się w gronie tych największych miast, w których ożywienie na rynku zatrudnienia było największe” – konkluduje autor raportu.
Austan Gooldbee pracował w administracji prezydenta Baracka Obamy jako szef rady doradców ekonomicznych Białego Domu. Ustąpił ze stanowiska w czerwcu. Przy opracowywaniu raportu korzystał z danych stanowego i federalnego Departamentu Pracy. Raport porównuje sytuację w dziesięciu największych miastach.
RJ
'