Utrzymujące się od tygodni wysokie temperatury i brak opadów są powodem spadku liczby żyjących w naszej aglomeracji dzikich zwierząt. Przykładem mogą być wiewiórki, których ostatnio widzimy w parkach znacznie mniej. Nie ukrywają się one przed słońcem – jak podejrzewają niektórzy – ale w większości przegrały walkę o przetrwanie w niespotykanych warunkach atmosferycznych.
Według Steve`a Sullivana z Peggy Notebaert Nature Museum, łagodna zima sprawiła, iż przetrwało wiele zwierząt, które w czasie typowej zimy nie przeżyłyby niskich temperatur i braku pożywienia. W związku z tym wiosną zaobserwować można była znacznie większą rywalizację pomiędzy liczniejszymi, niż zwykle przedstawicielami różnych pokoleń wielu gatunków zwierząt.
Jednak upalne lato i brak opadów bardzo szybko dokonały korekty. W krótkim czasie liczba dziko żyjących ptaków, wiewiórek, oposów i innych, na co dzień spotykanych w aglomeracji zwierząt przestało być widocznych. Może ktoś zwrócił uwagę na nieliczne śpiewy ptaków o poranku, czy nieobecność szopów praczy wieczorami? Najbardziej podatne na wysokie temperatury są jednak wiewiórki, ponieważ łatwiej przegrzewają organizm i szybko dochodzi w ich organizmach do odwodnienia. Dlatego w najbliższych latach widzieć będziemy znacznie mniej tych zwierząt w okolicy.
Jednak jak donoszą departamenty ochrony środowiska z różnych części naszego stanu, zwierzęta wszelkich kształtów i kolorów giną masowo w wyniku utrzymujących się temperatur. Gorące lato jest powodem wyginięcia większości owadów. Może nas to cieszyć, bo wśród ofiar znajdują się dokuczliwe komary. Jednak owady stanowią główne źródło pożywienia ptaków, które teraz giną masowo z głodu.
Kierowniczka Missouri Wildlife Rescue Center, Kim Rutledge, zwraca uwagę na znacznie mniejsza liczbę małych oposów, dzikich królików i innych gryzoni w tym roku. Najgorsze, że wysokie temperatury i brak opadów wciąż się utrzymują.
RJ
'