----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

05 września 2012

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

To rzeczywiście wielka liczba studentów przypadająca na pojedynczego wykładowcę. Nauka odbywa się jednak w internecie i jest częścią umowy podpisanej przez University of Illinois, a kalifornijską firmą Coursera.

Profesor Jonathan Tomkin przyznaje, że nawet wysłanie emaila do takiej liczby osób nie jest prostą czynnością.

“Ważyłem każde słowo” – mówi wykładowca z Urbana-Champaign, który zgodził się na poprowadzenie tak licznej klasy w takiej formie w ramach eksperymentu.

Nauka pobierana przez kilkadziesiąt osób z całego świata na kursach internetowych nie jest częścią pełnych studiów, a o ich ukończeniu informowało będzie tylko świadectwo wystawiane przez uczelnię.

To zresztą jeden z dwóch sposobów na zarobek dla szkoły, gdyż każdy taki dyplom kosztuje od $30 do $80. Dodatkowym źródłem dochodu dla UIC może być sprzedaż list zawierających nazwiska najlepszych studentów firmom poszukującym pracowników lub pośredniczących w zatrudnieniu.

Dla uczniów kursy są darmowe. Oferując taką formę nauki University of Illinois dołączyło do najbardziej prestiżowych uczelni takich jak Princeton, Harvard, MIT, czy Stanford.

Uruchomienie bezpłatnej platformy było możliwe dzięki partnerstwu z kalifornijską firmą Coursera, która specjalizuje się w tej metodzie nauczania.

W realizacji programu darmowych kursów online w przypadku University of Illinois biorą udział kampusy Urbana-Champaign, Chicago i Springfield.

Rozpoczynające się tam właśnie pierwsze darmowe kursy dotyczą m.in. chemii organicznej oraz mikroekonomii. Następnie będą kursy podstaw weterynarii i  rolnictwa.

Założyciel firmy Coursera, Daphne Koller – profesor na Stanford University, powiedziała, że od kwietnia uruchomiono w sumie 116 kursów na 16 uniwersytetach. Korzysta z nich w tej chwili już ponad 900 tys. studentów z ok. 190 krajów świata.

Firma Coursera mająca swoją siedzibę w Kalifornii powstała w ubiegłym roku. Jest częścią Massive Open Online Courses (MOOC) – platformy skupiającej uczelnie oferujące darmowe kursy online. 

Coraz więcej szkół wyższych ze Stanów Zjednoczonych uruchamia podobne projekty. Zdaniem ekspertów, darmowe nauczanie przez internet ma przed sobą przyszłość, szczególnie, że w czasie kryzysu coraz mniej osób może pozwolić sobie na wysokie czesne.

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor