----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

03 października 2012

Udostępnij znajomym:

'

Stanowy Departament Zdrowia poinformował już o sześciu przypadkach śmierci w wyniku powikłań związanych z zarażeniem tym wirusem. W sumie, jak dotąd, wykryto go w tym roku u 179 osób.

To znaczny wzrost w porównaniu do 2011 r., gdy mieliśmy do czynienia z 34 potwierdzonymi przypadkami zarażenia i trzema śmiertelnymi. Lekarze zwracają uwagę na łagodną zimę i bardzo gorące lato, które stworzyły doskonałe warunki rozwoju gatunku komarów przenoszących West Nile.

Liczba zarażeń zmniejsza się wraz ze spadkiem temperatury, więc niebezpieczeństwo powoli mija. Warto jednak pamiętać ostrzeżenia i podstawowe informacje dotyczące tej choroby, gdyż kilka ciepłych dni w tym roku jeszcze przed nami, w związku z czym zagrożenie wciąż występuje. Wciąż powinniśmy uważać, zwłaszcza odwiedzając parki i lasy. Roznoszące wirusa komary są niebezpieczne do późnej jesieni. Według naukowców przestają być aktywne dopiero po kilku pierwszych przymrozkach, lub gdy temperatura powietrza w nocy spada poniżej 28 st. F.

Od momentu pojawienia się tego wirusa stan Illinois, a także poszczególne powiaty wydają spore sumy na walkę z komarami, zwłaszcza w początkowych stadiach ich rozwoju, zwykle są to sumy ok. $3 mln. rocznie. W tym sezonie w związku z problemami budżetowymi pieniędzy na ten cel wydano znacznie mniej, niż w latach poprzednich, co w połączeniu z warunkami pogodowymi przyczyniło się do powrotu wirusa.

Musimy pamiętać, że wirus jest niebezpieczny. 80% zarażonych osób nie odczuje żadnych symptomów choroby. U pozostałych mogą pojawić się różne jej formy: gorączka, ból i zawroty głowy, wymioty, ból mięśni, podrażnienia skóry na piersiach, brzuchu i plecach. U niewielkiego odsetka zarażonych wystąpią poważniejsze, zagrażające życiu objawy: konwulsje ciała, śpiączka i paraliż.

Wirus Zachodniego Nilu pojawił się w USA w 1999 r. a w Illinois odkryty został dwa lata później. Do końca 2002 r. liczba osób nim zarażonych tylko w naszym stanie wyniosła 887, z czego aż 67 przypadków okazało się śmiertelnych. Rekordową liczbę zachorowań odnotowano w 2003 r. w Kolorado, gdzie zarażeniu uległo prawie 3 tysiące osób. Od tego czasu, w wyniku wzmożonego użycia środków owadobójczych, a przede wszystkim dzięki akcji informacyjnej udało się zmniejszyć liczbę zachorowań.

Nie wolno jednak choroby tej bagatelizować. Wybierając się do lasu, parku, czy w pobliże wody warto zaopatrzyć się w środki przeciw komarom, odpowiednio ubrać i unikać spacerów o zachodzie słońca, gdy aktywność komarów jest największa.

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor