Publikujemy 62 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera
Nie ma więc problemu, czy człowiek jest z natury wolny czy nie. „Z natury” człowiek nie jest ani wolny, ani niewolny – ale człowiek z natury może sobie wolność nadać i może także z wolności rezygnować. Do tego tematu będziemy jeszcze wracać, kiedy będziemy omawiać rozmaite koncepcje wolności.
Natomiast drugi problem jest w tej chwili dla nas donioślejszy. Mianowicie wolność ukazuje się nam nie w horyzoncie ontologii, ale w horyzoncie ludzkiego dramatu. Wolność jest pewną wartością dramatyczną. Jest to wartość, która dochodzi do głosu w ludzkim dramacie, która ten dramat stanowi. Jest to wartość, od której zależy sposób uczestniczenia człowieka w jego dramacie. Wolność odsłania się tutaj na tle pewnych szczególnych wartości. Wolność nie jest w tym przypadku wolnością jednego bytu między innymi bytami, lecz jest to wolność człowieka w horyzoncie dobra i zła, w horyzoncie wartości i antywartości. Nie chodzi o to, czy człowiek jako człowiek w odróżnieniu od ptaka, od zwierzęcia jest wolny. Chodzi o to, czy człowiek jest wolny w horyzoncie dobra i zła, w horyzoncie wartości pozytywnych i negatywnych.
Możemy powiedzieć, że rysem specyficznym wolności w naszych czasach jest jej aksjologiczny charakter. Ona jest odsłaniana przez wartości i sama w tym odsłanianiu staje się pewną wartością. W tekstach Sartre’a, jak się okazuje, wolność przybiera sens tragiczny. U Sartre’a na przykład wolność jest w gruncie rzeczy jedyną wartością. Wartością w tym sensie jedyną, że wszystkie inne wartości od niej zależą.
Od wolności zależy czy wartością jest drugi człowiek czy nie, czy Bóg jest wartością czy nie – a ona jako taka jest źródłem, jest fundamentem wartości. Jednocześnie u tego samego Sartre’a wolność oznacza tragizm odpowiedzialności, tragizm samotności, tragizm opuszczenia, niemożność znalezienia wspólnoty z drugim człowiekiem. Ponieważ jestem wolny i drugi człowiek jest wolny, ja nigdy nie mogę być pewny jego wierności swojej wierności. W związku z czym muszę ciągle żyć w cieniu aktualnej lub możliwej zdrady. Wolność, możemy powiedzieć, jest w tym przypadku wolnością w ramach sytuacji. Dwa momenty w opisach wolności są istotne:
jeden moment to moment wolności jako takiej,
moment drugi, to moment sytuacji.
Nie ma wolności poza sytuacją. Wszelka wolność jest wolnością w sytuacji. Wolność nie stwarza sytuacji, ale nadaje sytuacjom określony sens. Nadaje sytuacjom określone znaczenie. Odczytuje sytuacje z takiej czy innej strony. Sytuacją jest to, że człowiek urodził się w określonym czasie, że urodził się jako mężczyzna, jako kobieta. Z drugiej jednak strony wolność powoduje, że człowiek może się do owej sytuacji rozmaicie ustosunkować. Może ją przyjąć, zaakceptować, może się przeciwko niej zbuntować. Sytuacja jest zadana, ale nasz stosunek do tej sytuacji zależy wyłącznie od nas – i na tym polega dramat wolności. Ten dramat wolność oznacza, że się musi bezustannie wychodzić poza sytuację i zarazem akceptować jakąś sytuację.
2. DOŚWIADCZENIE WOLNOŚĆI
Tendencja pierwsza, najbardziej rozpowszechniona, szuka wolności w bezpośrednich danych świadomości, to znaczy szuka wolności w duszy badającego tę sprawę filozofa. Ja jestem wolny i szukam w sobie samym tych doświadczeń, które o mojej wolności mówią.
Tendencja druga szuka doświadczeń wolności w doświadczeniu drugiego człowieka. Tendencja ta wychodzi z założenia, iż z wolnością człowieka spotykamy się najpierw i przede wszystkim wtedy, kiedy widzimy drugiego człowieka. To drugi człowiek ofiaruje nam doświadczenie naszej wolności. Tę drugą tendencję reprezentuje Emanuel Levinas.
Otóż parę słów na temat jego koncepcji doświadczenia wolności. Dla Levinasa wolność wiąże się ściśle z ideą swawoli. Wolność jest tym, co przeciwstawia się swawoli. Człowiek postawiony w samotności ma przede wszystkim doświadczenie swawoli, wie on, jest o tym przekonany, że wszystko może. Sądzi on, że jego swoboda tak daleko sięga, jak daleko sięga jego siła. Człowiek znalazł się na łące i nie zważa na to, że to jest łąka, chodzi tam i z powrotem, depcze trawę i kwiaty. Dopiero wtedy przestaje deptać, kiedy się zmęczy. Nie ma żadnego zakazu, łąka mu niczego nie nakazuje.
Wyjściowym punktem w doświadczeniu wolności, zdaniem Levinasa, jest doświadczenie swawoli. W pewnym jednak momencie pojawia się drugi człowiek, spojrzenie drugiego człowieka i dopiero to spojrzenie drugiego człowieka, dopiero ów drugi człowiek wytycza granicę dla ludzkiej swawoli. Pod wpływem drugiego człowieka, szczególnie pod wpływem jego spojrzenia, swawola zmienia się w wolność, nabiera sensu – a więc to drugi człowiek jest dla nas podstawowym źródłem doświadczenia wolności. Gdyby nie drugi człowiek nie wiedzielibyśmy, czym jest wolność. Mamy zatem jak gdyby dwa kierunki poszukiwania doświadczenia wolności.
Jeden kierunek związany z doświadczeniem wewnętrznym i drugi kierunek związany z doświadczeniem drugiego człowieka.
Ten pierwszy kierunek poszukuje doświadczenia wolności w opozycji do doświadczenia niewoli. Wolność w tym pierwszym szukaniu przeciwstawia się determinizmowi. Szukamy w samym sobie doświadczenia wolności, szukając tych chwil, w których nie poddajemy się naciskowi, w szczególności naciskowi zewnętrznemu.
Natomiast drugi sposób poszukiwań wolności jest inny. Poszukuje się wolności nie jako pojęcia przeciwstawnego determinizmowi, ale jako pojęcia przeciwstawnego swawoli. Obydwa te poszukiwania dają nam dopiero pełny obraz doświadczenia wolności.
Niewątpliwie tym myślicielem, który doświadczenie wolności opisał najbardziej wszechstronnie i głęboko był Hegel. Otóż u Hegla obraz wolności ma dwa aspekty: aspekt negatywny i aspekt pozytywny. Gdy idzie o aspekt negatywny, to Hegel pisze:
„wolność jest sama w sobie negatywnością i jako taka musi przed nami wystąpić” /Fenomenologia ducha, s.234/ - a więc wolność jest negatywnością. Jest to siła, dzięki której człowiek może mówić „nie”, może się przeciwstawiać światu, przeciwstawiać innym ludziom, przeciwstawiać nawet samemu sobie. W wolności jest zawarta siła negacji, siła protestu. Wolność przeczy, wolność neguje. Ta negatywna siła wolności może iść aż tak daleko, ze wolność może zaprzeczyć samej sobie. Człowiek może się wyrzec wolności, zarazem jednak wyrzeczenie się wolności oznacza potwierdzenie wolności, dlatego wolność napawa lękiem. Nigdy nie można być pewnym człowieka, który sobie uświadomił własną wolność. Wolność jest zarodkiem buntu.
Zbyszek Kruczalak
'