Prezydent Cook County, Toni Preckwinkle, zaproponowała obciążenie zakupu broni i amunicji dodatkowym podatkiem, który przeznaczony zostanie na walkę z przemocą w naszym powiecie. Na razie nie wiadomo, czy propozycja ta zostanie umieszczona w budżecie Cook na przyszły rok, jednak słowne starcia zwolenników i przeciwników takiego rozwiązania już się rozpoczęły.
O tym, czy tzw. violence tax uwzględniony zostanie w budżecie dowiemy się 18 października, gdy Preckwinkle przedstawi jego projekt. Na razie prezydent powiatu sugeruje, by podatek nakładany był na każdy zakup broni i amunicji w Chicago i na przedmieściach.
Pomysł nie jest nowy. Już w 2007 r. w czasie obrad komisji budżetowej jeden z komisarzy Cook County, Roberto Maldonado, zaproponował pobieranie nawet do 50 centów od każdej sprzedanego na terenie Cook County sztuki amunicji. Mimo, że prawa dotyczące posiadania broni palnej nie są w Illinois tak liberalne jak w innych, zwłaszcza południowych stanach USA, to sprzedaż amunicji utrzymuje się tu od lat na dość wysokim poziomie. Dzięki 10 centom nałożonym na sprzedaż nabojów powiat miał zyskać rocznie od ćwierć do pół miliona dolarów. Szczegóły tegorocznej propozycji nie są znane, nie wiemy więc jakiej wysokości podatek zostanie zaproponowany i ile na tym zyska powiat. Możemy się jedynie domyślać, że suma prawdopodobnie nie będzie niższa, niż przed 5 laty, jeśli zarobione pieniądze mają przynieść jakikolwiek efekt. Propozycja niemal natychmiast spotkała się ze zdecydowaną krytyką osób i organizacji popierających liberalizację prawa dotyczącego broni palnej.
Niektórym jednak pomysł przypadł do gustu. Wskazują oni na wysoką cenę, jaką powiat, a zwłaszcza Chicago płaci za przemoc z użyciem broni. Mimo, że we wrześniu liczba morderstw w Chicago była o 30% niższa, niż w podobnym okresie ubiegłego roku, to średnia z całego roku jest wciąż o 25% wyższa.
Nie chodzi wyłącznie o liczbę ofiar, ale również o pieniądze. Dziennikarze stacji WGN donoszą, iż przetrzymywanie więźnia w Cook County to dzienny koszt w wysokości $143. Poza tym 70% ofiar strzelanin trafiających do szpitala im. Strogera nie posiada ubezpieczenia medycznego, a koszt ich leczenia to średnio $52,000 od osoby.
Przewodniczący Illinois State Rifle Organization, Richard Pearson, nazwał propozycję “kolejnym pomysłem mającym na celu ukaranie przestrzegających prawa właścicieli broni palnej w naszym stanie”.
Uważa on, że właściciele broni nie mają obowiązku i nie powinni być zmuszani do regulowania rachunków medycznych członków gangów, dilerów narkotyków i innych kryminalistów.
RJ
'