Od 2006 r. sieć parków rozrywki Six Flags Great America prowadzi w okresie Halloween kontrowersyjną promocję, polegającą na jedzeniu karaluchów w zamian za możliwość ominięcia długich kolejek do oferowanych atrakcji. Chętnych nigdy nie brakuje, jednak w tym roku zabawa może zostać odwołana.
Po niedawnym wypadku na Florydzie zarząd sieci Six Flags zastanawia się nad kontynuowaniem promocji. Przypomnijmy, że zwycięzca zawodów w jedzeniu tych insektów zmarł nagle kilkadziesiąt minut po zakończeniu konkurencji organizowanej przez lokalny sklep zoologiczny, co do tej pory stanowi zagadkę dla lekarzy. Jego śmierć nie została bezpośrednio powiązana ze zjedzeniem kilkudziesięciu karaluchów, ale innej przyczyny na razie nie znaleziono.
W parku Six Flags, również tym położonym na przedmieściach Chicago, nagrodę otrzymuje się za zjedzenie tylko jednego. Każda osoba, której nie chce się czekać w długich kolejkach do poszczególnych atrakcji parku może je ominąć wykazując się odwagą, silnym żołądkiem i ... brakiem odruchu wymiotnego.
Mimo wypadku na Florydzie Six Flags utrzymuje, że zjedzenie karalucha jest bezpieczne dla ludzi, ale na wszelki wypadek każdy, kto przystępuje do próby, podpisuje odpowiedni dokument zwalniający park z wszelkiej odpowiedzialności za ewentualne komplikacje zdrowotne. Odmiana madagaskarska tych insektów ma od 2 do 3 cali długości, takie też, specjalnie hodowane na tę okazję, są zwykle serwowane w Great America.
RJ
'