Spada poparcie mieszkańców naszego miasta dla poszerzenia dostępu do gier hazardowych w Illinois. To zła wiadomość dla burmistrza Rahma Emanuela, który nalega na utworzenie nowego kasyna w Chicago w nadziei na nowe dochody dla miasta.
Ostatni sondaż gazety „Chicago Tribune” i telewizji WGN pokazuje, że 49 procent mieszkańców naszego miasta jest przeciwnych ekspansji hazardu a 40 procent popiera otwieranie nowych kasyn. To niemal odwrócenie sondaży z lutego, kiedy połowa mieszkańców naszego Chicago opowiadała się za rozwojem hazardu. Także na przedmieściach położonych w granicach powiatu Cook zmniejsza się liczba zwolenników rozwoju hazardu.
Zmniejszający się entuzjazm mieszkańców naszego stanu wobec gier hazardowych to dobra wiadomość dla gubernatora Pata Quinna, który jeszcze w sierpniu zawetował ustawę, która dopuszczała otwarcie nowych kasyn oraz zezwalała na maszyny do gier na torach wyścigów konnych w naszym stanie.
Jedno z pięciu nowych kasyn miałoby powstać w Chicago. Na rzecz jego otwarcia lobbował burmistrz Rahm Emanuel, który postrzega ekspansję hazardu jako szansę na dodatkowe wpływy do budżetu. Według Emanuela miasto traci miesięcznie 20 milionów dolarów i niezliczone miejsca pracy na rzecz sąsiedniej Indiany, bo turyści korzystający z hazardu pozostawiają swoje pieniądze poza Chicago.
JT
'