----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 października 2012

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Jeśli wierzycie w osiągnięcie nieśmiertelności, ta impreza może być kiedyś na to żywym dowodem. Krakowskie Zaduszki Jazzowe, to z całą pewnością jeden z najstarszych festiwali jazzowych na świecie (Artur Jackowski, miesięcznik „Karnet”, XI2011)

Jak to się stało, że w Krakowie jazz połączył się z tradycją Zaduszek?

Odpowiedź najlepiej znaleźć u źródła. Na stronie krakowskiego festiwalu znalazłam takie oto wyjaśnienie: „Fascynacja muzyką jazzową w Polsce zrodziła się jeszcze w czasach przedwojennych, ale tuż po wyzwoleniu nastąpiło coś w rodzaju niemal fanatycznego uwielbienia dla tego gatunku muzyki. Dziś tłumaczy się to ucieczką środowisk intelektualnych od ponurej politycznie rzeczywistości do namiastki poczucia wolności, jaką wówczas podobno dawał jazz. W latach 50. w Polsce było już wielu znakomitych muzyków jazzowych grających na światowym poziomie. Znali się wszyscy, ale nie mieli możliwości spotkać się razem. Jedynym dniem w ciągu roku, w którym wszyscy dysponowali czasem, był Dzień Zaduszny.

I właśnie tego dnia w 1954 roku doszło do spotkania wszystkich polskich jazzmanów na sali gimnastycznej szkoły podstawowej w Krakowie przy ulicy Królowej Jadwigi. Chociaż tamto muzykowanie nie miało charakteru koncertowego, a było to pierwsze ogólnopolskie jam session, to i tak do historii przeszło jako pierwsze Krakowskie Zaduszki Jazzowe.”

XIV Krakowskie Zaduszki Jazzowe w Chicago

Początek listopada to tradycyjnie czas zadumy – zaduszkowy jazz ma niepowtarzalny, refleksyjny charakter. Kto raz zakosztuje krakowskiego zaduszkowego klimatu, będzie tęsknił i wyczekiwał kolejnych edycji. Nic dziwnego, że Krakowskie Zaduszki Jazzowe przyjęły się także w Chicago. Festiwal rozwija się z roku na rok i ma już rzesze wiernych słuchaczy, którzy w tym roku już raz czternasty będą mogli uczestniczyć w serii wspaniałych koncertów inspirowanych nostalgicznym zaduszkowym klimatem.

Towarzystwo Przyjaciół Krakowa zaprasza już w tę w niedzielę, 4 listopada od godz. 6 wieczorem do Copernicus Center. „Tej nocy nie wolno przespać! Przy muzyce jazzowej na światowym poziomie wspomnijmy muzyków i najbliższych, którzy już od nas odeszli. Spotkajmy starych przyjaciół. Posłuchajmy zespołów jazzowych z trzech kontynentów” - czytamy w zaproszeniach. Organizatorzy pomyśleli zarówno o znamienitych gościach z Polski, jak i o gwiazdach amerykańskiego jazzu. W programie znalazło się także miejsce dla znakomitych muzyków polonijnego środowiska. Na pewno warto przyjść. Wielu zaproszonych artystów ma wśród zaduszkowej publiczności swoich fanów, którzy już pomyśleli o zapewnieniu sobie biletów, aby posłuchać Antykwariat Band, Barabasz Bober Jazz Guitar Duo, czy Jarka Lukomskiego i jego gości. Jeśli ktoś jednak się waha, powinien zdecydować się już tylko dla tego jednego nazwiska:

Corey Wilkes.  

To niesamowite, że udało się organizatorom zaprosić tego zjawiskowego trębacza. W wieku 32 lat jest uznany za jednego z najlepszych trębaczy w Ameryce. Absolwent renomowanego Berklee College of Music w Bostonie, dysponuje fenomenalną techniką gry, którą całkowicie podporządkował nadzwyczajnej wrażliwości muzycznej. Jak to często w jazzie bywa – wyrósł z kręgów rozmaitych wpływów: Bluesa, R&B, Soul’u, Funku, Jazzu, szukał inspiracji w Nowym Orleanie. Grał z tak wspaniałymi gwiazdami amerykańskiego Jazzu, jak Wynton Marsalis, Roy Hargrove, James Moody, Kurt Elling i wielu innych.  Takiej gry nawet nie można sobie wyobrazić, jeśli nie miało się okazji usłyszeć. Po prostu trzeba przyjść. W niedzielnym koncercie wystąpią także: Luciano Antonio Tour of Brasil, Doug Rosenberg Band. Maggie Brown wokal, Kick the Cat, Vijay Tellis-Nayak, Ring Shout Jazz Band, The Bridges Band oraz goście z Polski – niespodzianka. 

Polecam także wszystkim trio Blue Hour z doskonałym saxofonistą Robem Denty. Grają muzykę barwną, ciekawą, lekką - nie sposób nie ulec jej urokowi. Perkusista zespołu, Tim Mulvenna, znany jest bywalcom Teatru Piosenki PaSO, z którego zespołem, kierowanym przez Krzysztofa Pabiana, współpracuje na stałe. Na marginesie – już dzisiaj zapraszam na wspaniałą premierę w Teatrze Piosenki: „Grand Valse Brillante, czyli najpiękniejsze piosenki Ewy Demarczyk”, która odbędzie się w piątek, 16 listopada, o 8pm (informacja: pasochicago.org lub telefonicznie: 773 467 9000), jak zwykle w Anexie Copernicusa.

Wcześniej jednak do zobaczenia na XIV Zaduszkach Jazzowych Towarzystwa Przyjaciół Krakowa już w tę niedzielę, 4 listopada o 6pm w Copernicus Center. Bilety do nabycia w Polamerze, w księgarniach D&Z, na stronie www.bilety.com oraz copernicuscenter.org/tickets.

Barbara Bilszta

 



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor