----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 października 2012

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Publikujemy 64 część wykładów księdza profesora Józefa Tischnera

Przestrzeń wolności wiąże ze sobą dwa aspekty. Aspekt tego, co mogę i aspekt tego, czego już nie mogę, a więc przestrzeń wolności jest zarazem sytuacją i możliwością poza sytuacją. Przestrzeń wolności oznacza, że mogę coś nowego w tych ramach, jedynie w tych ramach. Ja mogę coś dzisiaj w XX wieku, w ramach w których żyję, ale nie mogę nic nowego w czasach Nerona, czy Cesara. To jest przestrzeń mojej wolności.

 

PRZESTRZEŃ WOLNOŚCI

Przestrzeń ludzkiej wolności jest przestrzenią ludzkiego życia. Należy powiedzieć, że zachodzi ścisły związek między doświadczeniem wolności, a doświadczeniem przestrzeni. Człowiek, który czuje w sobie pierwiastek wolności jednocześnie widzi przed sobą otwartą przestrzeń, przestrzeń dla ruchu.

Człowiek, który czuje się wewnętrznie zniewolony widzi jednocześnie, że przestrzeń obok niego jest przestrzenią zamkniętą. Można powiedzieć, że człowiek projektuje swoje doświadczenie wolności na przestrzeń. Przeżywam przestrzeń obiecaną albo przestrzeń odmówioną w zależności od tego, jak czuję w sobie moment wolności. Uwzględniając związek między wolnością, a przestrzenią trzeba najpierw powiedzieć, że człowiek doświadcza swojej wolności jako wolności od tego, co jest poniżej człowieka, a więc doświadcza swojej wolności jako wolności od sceny. Człowiek jest na scenie, ale nie jest przywiązany do sceny. W tym sensie jest wolny. Doświadczenie wolności wiąże się tutaj z doświadczeniem ruchu. Człowiek czuje, że jest wolny na tyle, na ile może się poruszać. Kiedy jest przykuty kajdanami do miejsca, mówi że mu odebrano wolność.

Nie może być nigdy tak, żeby człowiek nie znajdował się w jakiejś przestrzeni. Człowiek nie jest wolny od przestrzeni w ogóle. Jego wolność jest wolnością w określonej przestrzeni. Przestrzeń jest zadana jako konieczność, niemniej może on zajmować w tej przestrzeni takie, czy inne miejsce. Wybierając miejsce, człowiek czuje swoją wolność.

Bardzo często doświadczenie wolności wyraża się metaforą wzlotu w górę. Człowiek mówi, że jest wolny jak ptak, wtedy kiedy odrywa się od ziemi. Bodaj po raz pierwszy metafora ta pojawiła się w „Uczcie” Platona. Człowiek jest wolny, ponieważ może się wznieść w górę. W „Uczcie” Platona także mamy powiedziane, że człowiekowi, który doświadcza piękna jakby „skrzydła u ramion wyrastały”. Wyrastanie skrzydeł u ramion jest to inna metafora na określenie ludzkiej wolności. Człowiek może się wznieść ponad ziemię. W związku z tym doświadczeniem Bacon powie potem, że człowiekowi potrzeba nie skrzydeł, ale ołowiu, który by go trzymał przy ziemi i zmuszał do zajęcia się sprawami ziemi.

Ta metafora wzlotu pojawia się między innymi także u św. Jana od Krzyża w słynnym dziele „Droga na Górę Karmel”. Jest tu droga i to droga na górę. Jak wyraża się to doświadczenie wyzwalania spod tego, co niżej ku temu, co wyżej?

To bardzo interesujące, że doświadczenie wolności wiąże się tutaj z doświadczeniem pewnej hierarchii wartości. Być wolnym znaczy wyzwolić się od tego, co niżej, wzlecieć ku temu, co wyżej, oderwać się od tego, co na ziemi, wznieść się ponad padół łez.

W tej metaforze wolności wskazuje się nie tyle na poruszenie się po płaszczyźnie, na przykład po pustyni, ile na poruszanie się z dołu ku góry. Wolny jest ten, który się potrafi wzbić w górę.

Nie ten jest wolny Amerykanin, który leciał w krótkich spodenkach przez Saharę z ręcznikiem na szyi i mówił: ale plaża! Wolny jest ten, który potrafi się wzbić w górę ponad tę płaszczyznę horyzontalną.

Powiedział Egon Friedell, jeden z historyków kultury, że w języku rosyjskim w ogóle brakuje metaforyki wzlotu w górę, na przykład nie ma tam słowa „kopuła niebieska” jest tylko „nieboskłon”, to znaczy jest idea horyzontu, który nas okala, ale nie ma idei wzlotu do góry – wszystko jest nieboskłonem.

Drugie doświadczenie wolności wiąże się z czymś wręcz przeciwnym. Jest doświadczeniem wolności nie od tego, co niżej, ale od tego, co wyżej – czyli wolność od Boga. Doświadczenie wyzwolenia przybiera tutaj charakter buntu przeciwko Bogu. Człowiek może protestować przeciwko Bogu.

Widzieliśmy to już w naszych wykładach na przykładzie filozofii Nietzschego. Człowiek jest wolny wobec Boga, może Bogu powiedzieć „tak” albo „nie”. Niemniej także w tej perspektywie jest obecna pewna konieczność, zwraca na nią uwagę św. Augustyn. Człowiek nie może oderwać się od idei dobra. Może powiedzieć Bogu „nie”, ale nie może oderwać się od dobra w ogóle. Kieruje się w górę dzięki idei dobra. Jak poprzednio nie mógł się oderwać od idei przestrzeni, tak tutaj nie jest w stanie oderwać się od idei dobra. Może się buntować przeciwko Bogu, ale buntuje się przeciwko Bogu w imię jakiejś idei dobra, na przykład jego bunt przeciwko Bogu może być motywowany doświadczeniem tego, co tragiczne. W czasie wojny bardzo często ludzie buntowali się przeciwko Bogu, mając doświadczenie okrucieństwa wojennego, ale w tym doświadczeniu okrucieństwa wojennego dochodziło do głosu doświadczenie dobra. Kwestionowali Boga dlatego, że odczuwali w sobie zobowiązanie przez dobro. Powiedział Nietzsche: „człowiek staje się ateistą wtedy, kiedy się poczuje lepszy od swojego Boga”. Człowiek może w pewnej chwili poczuć się lepszy od swojego Boga i zbuntować się przeciwko Bogu, ale jego bunt będzie nosił w sobie, jako założenie, doświadczenia jakiegoś dobra.

Zbyszek Kruczalak



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor