Liczba obcokrajowców studiujących na amerykańskich uczelniach w roku akademickim 2011-2012 wzrosła o 6 proc. – wynika z najnowszego raportu przygotowanego przez Institute of International Education. Najwięcej w Stanach Zjednoczonych studiuje Chińczyków. Na nauce zagranicznych studentów zyskuje także amerykańska gospodarka.
Z opublikowanego raportu “Open Doors 2012” wynika, że w ubiegłym roku na amerykańskich uczelniach studiowała rekordowa liczba 764,495 zagranicznych studentów. To wzrost o 6 proc. w ujęciu rocznym. Mimo, że liczba obcokrajowców pobierających naukę na uniwersytetach i college"ach w USA jest niemal o 31 proc. wyższa niż 10 lat temu, to i tak stanowią oni zaledwie 4 proc. wszystkich studiujących w tym kraju.
Amerykańskiej uczelnie stały się wyjątkowo atrakcyjne dla studentów z Chin. W roku akademickim 2011-2012 odnotowano 23-procentowy wzrost nowych studentów z Państwa Środka. Zwiększyła się także liczba studiujących w USA obywateli Arabii Saudyjskiej, głównie za sprawą państwowych stypendiów przyznawanych przez rząd tego kraju dla pobierających naukę na amerykańskich uczelniach.
W sumie wzrosła liczba studiujących z 12 spośród 25 krajów, których obywatele najczęściej wybierają wyższą edukację w Stanach Zjednoczonych. Wśród nich są studenci z Brazylii, Chin, Francji, Indonezji, Iranu, Meksyku, Rosji, Arabii Saudyjskiej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Wenezueli i Wietnamu. Odnotowano nieznaczny spadek studiujących na amerykańskich uczelniach z Indii (o 4 proc.), Korei Południowej (o 1 proc.) i Japonii (o 6 proc.).
Najchętniej obcokrajowcy wybierają studiowanie na uniwersytetach i college"ach w Kalifornii. W tym położonym na zachodnim wybrzeżu USA stanie liczba zagranicznych studentów po raz pierwszy przekroczyła 100 tys. w tym roku. Najwięcej obcokrajowców studiuje na University of Southern California. Ich wzrost zanotowały także uniwersytety w Nowym Jorku: New York University i Columbia University. Zagraniczni studiujący chętnie przyjeżdżają także na studia na uczelniach w stanach: Indiana, Illinois, Pensylwania, Teksas, Massachusetts, czy Floryda.
Na studiach obcokrajowców zyskuje amerykańska ekonomia. Z danych ministerstwa handlu wynika, że dzięki zagranicznym studentom gospodarka zyskała ponad 22,7 mld dol. Prawie 70 proc. obcokrajowców za naukę w Stanach Zjednoczonych płaci przelewami pieniężnymi z krajów pochodzenia, wykorzystując przyznane im stypendia, czy pieniądze od rodziny. Roczny koszt nauki na najlepszych amerykańskich uniwersytetach sięga obecnie 50-70 tys. dolarów.
Autorzy raportu podkreślają, że `studenci z całego świata, którzy uczą się w Stanach Zjednoczonych także przyczyniają się do rozwoju amerykańskiej nauki i badań".
"Dzięki międzynarodowej edukacji tworzą się silne i trwałe więzy między Stanami Zjednoczonymi i przyszłymi przywódcami na całym świecie" – powiedziała Ann Stock z Instytutu Międzynarodowej Edukacji, który gromadzi dane od 1949 r. `studenci wracają do domów z nową perspektywą i umiejętnościami na poziomie światowym, co pozwoli im budować lepiej prosperujące i stabilne społeczeństwa" – dodała Stock.
Z raportu wynika, że liczba Amerykanów studiujących za granicą wzrosła o 1 proc. do 273,996 w roku akademickim 2010-11. Najwięcej amerykańskich studentów pobiera naukę w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Indiach i Chinach. Liczba obywateli USA studiujących poza krajem wzrosła ponad trzykrotnie w ciągu ostatnich 20 lat.
Joanna Trzos
'