----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

15 stycznia 2013

Udostępnij znajomym:

'

Wielka gala karnawałowa już w tę sobotę, 19 stycznia o 7 wieczorem, w Copernicus Center.

Większość koncertów karnawałowych wypełniona jest muzyką instrumentalną, taneczną, jak np. walce i polki Straussów,  tańce symfoniczne Brahmsa, czy np. muzyka baletowa Czajkowskiego. Takie są Koncerty Noworoczne z Wiednia i z pewnością one nadają ten styl.  Tradycją gal karnawałowych Paderewski Symphony Orchestra stał się piękny śpiew.

W tym roku w programie wykonanych będzie aż 18 tytułów śpiewanych! Dlaczego PaSO stawia na śpiew? Zapytałam o to Wojciecha Niewrzoła, wieloletniego dyrygenta Paderewski Symphony Orchestra.

Wojciech Niewrzoł: „Rzeczywiście, nasze koncerty karnawałowe są wyjątkowo rozśpiewane. Nie od razu tak było, ale z czasem okazało się, że mamy szczęście do wspaniałych wokalistów, a ściślej mówiąc do sopranów. Od kilku lat publiczność z niezmiennym zachwytem oklaskuje trzy soprany: Olgę Bojovic, Annę Siwiec – Sitkowską i Mirosławę Sojkę – Topór. To trzy piękne, świetnie wyszkolone głosy, a przy tym trzy osobowości artystyczne zupełnie odmienne. Głos Olgi – silny i pełen blasku, Anny – delikatniejszy, o srebrzystym zabarwieniu, Miry – zaskakuje tysiącem odcieni, barw i możliwości. Dlatego możemy Państwu zaprezentować szerokie spektrum przeżyć artystycznych: od lekkich wokalnych skeczy Straussów po głęboko wzruszające arie Pucciniego czy Verdiego. Mamy to dodatkowe szczęście, że panie mieszkają w Chicago, często ze sobą pracują na scenie i bardzo się lubią. Atmosfera jest prawdziwie twórcza i czuje to też nasza publiczność. Widzowie pytają, czy nasze trzy soprany powrócą w tym roku - najwyraźniej podobają się i są wyczekiwane. ” 

B.B. Czy może Pan zdradzić, co zaśpiewają trzy soprany w tegorocznej gali?
W.N. Może kilka przykładów: Olga Bojovic zaśpiewa  brawurowo „Walc Musetty” z Cyganerii Pucciniego, Anna Sitkowska wykona piękną arię Toski „Visi d’arte”, w duecie obie panie wykonają przezabawne „Koty” – muzyczny żart Rossiniego. Pani Mirosława Sojka nie przestaje zaskakiwać nas kolejnymi interpretacjami – to niezwykle wszechstronna artystka i po wielu latach współpracy nie boimy się powierzać jej najtrudniejszych zadań. W tym roku powierzyliśmy jej trudną, przepiękną włoską arię „Il Baccio” czyli „Pocałunek” Luigi Arditti. To walc – pełen temperamentu, śpiewnych melodii, ale piekielnie trudny. Zaproponowaliśmy go Pani Mirosławie ostrożnie, pozostawiając jej decyzji włączenie go do koncertu. Na pierwszej próbie usłyszeliśmy wersję, która nas wprawiła w zdumienie. Jesteśmy szczęśliwi, że usłyszycie ją Państwo podczas tegorocznej gali.”

B.B. W zapowiedziach „Nocy w Wenecji” słyszymy popularne ostatnio określenie: POP – TENOR. W encyklopedii muzycznej nie ma takiego określenia. Czy może Pan to wyjaśnić?
W.N.
To wynalazek naszych czasów. Chyba zawdzięczamy go słynnym „Trzem Tenorom”: Pavarottiemu, Domingo i Carrerasowi, którzy z opery – gatunku zarezerwowanego do niedawna dla elit, uczynili sztukę popularną, która przyciąga do sal koncertowych, ba – nawet na stadiony, tłumy słuchaczy. Nie jestem zwolennikiem mód, ale ta wydaje mi się zdrowa. W ich ślady poszli inni, popularne stały się trzy soprany, pomysły posypały się i mieliśmy już nawet koncerty 20 tenorów, 10 basów itd. Tę wspaniałą zabawę głosami uatrakcyjniono repertuarem spoza sceny operowej, a więc dzisiaj śpiewacy operowi śpiewają pieśni i piosenki popularne, przeboje zespołów rockowych. Są tacy, którzy się w tym specjalizują, m. in. Andrea Boccelli. Wspaniałe jest to, że także wykonawcy popowi sięgają po operę. Michael Bolton nagrał piękną płytę „My secret passion”, na której utrwalił bardzo poważny repertuar operowy, nadając mu swój własny charakter.

B.B. Kto będzie śpiewał pieśni gondolierów podczas Nocy w Wenecji?

W.N. Przeglądając portale internetowe w poszukiwaniu polskich artystów w Ameryce, których – zgodnie z naszą misją - chcemy promować, zapraszać, wspomagać w karierze, znaleźliśmy informację o wystawieniu w Cleveland opery Król Roger Karola Szymanowskiego, z Andrzejem Stecem w bardzo ważnej, trudnej roli Pasterza. Przeczytaliśmy doskonałe recenzje. Udało nam się nawiązać kontakt z panem Andrzejem i dowiedzieliśmy się, że młody polski tenor wspaniale radzi sobie na kontynencie amerykańskim. Jest doktorem wokalistyki w Montrealu, ale też prowadzi bardzo aktywną działalność koncertową w USA i w Kanadzie. Jesteśmy po pierwszej próbie i śmiało mogę powiedzieć, że pan Andrzej zachwycił nas wszystkich: głosem – o pięknej, słonecznej barwie, ale też radością, spontanicznością śpiewania. Jest to rzadka cecha u wyszkolonych klasycznie wokalistów, którzy zatracają ją często w miarę doskonalenia techniki wokalnej dążącej do maksymalnej kontroli głosu. Bardzo się cieszymy, że nasza publiczność usłyszy Pana Andrzeja, tym bardziej, że wyrastał w Chicago, tu odbył pierwszy etap edukacji artystycznej na Nothwestern University, tu jest jego dom.
Usłyszymy w sobotę jeszcze jednego wykonawcę, który zachwycił nas swoim głosem od pierwszego spotkania, i marzymy o wielkim koncercie z pieśniami neapolitańskim w jego wykonaniu. Jan Król, to artysta niezwykły pod każdym względem. Jeśli chodzi o skalę głosu: wysokie „c”, z którego słynął Pavarotti u szczytu kariery, osiąga łatwo i pewnie, zachowując naturalną, piękną barwę. Zachwyca nas siła ekspresji i naturalność jego śpiewu. Zaśpiewa dwa piękne utwory i będą to bardzo specjalne chwile. W każdym naszym koncercie karnawałowym oprócz zabawy znajdujecie państwo chwile mądrej, ciepłej refleksji, prawdziwego wzruszenia. To dla nas bardzo ważne – taka jest misja sztuki. Wiem, że to będzie prawdziwie niezwykła „Noc w Wenecji” – rozśpiewana, roztańczona, ale też pełna niepowtarzalnych przeżyć. Zapraszam Państwa bardzo gorąco!

Paderewski Symphony Orchestra, Noc w Wenecji, 19 stycznia 2013 r., godz. 7pm
120 wykonawców! Informacja: pasochicago.org lub tel. 773 467 9000

Barbara Bilszta



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor