----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

06 lutego 2013

Udostępnij znajomym:

'

Demokratyczny gubernator Illinois, Pat Quinn, w wygłoszonym w środę czwartym już w jego karierze dorocznym orędziu na temat kondycji naszego stanu, skupił się na rosnącym zadłużeniu programów emerytalnych, podwyżce płacy minimalnej, internetowej rejestracji przed wyborami, konieczności legalizacji małżeństw homoseksualnych, a także ograniczeniu dostępu do broni. Jednak podobnie jak w latach poprzednich, nie przedstawił konkretnych propozycji uzdrowienia finansów Illinois.

Jeszcze kilka lat temu Illinois i Kalifornię uznawano za stany o najgorszej sytuacji finansowej w kraju. O ile Kalifornia poprawiła nieco swój bilans i powoli wychodzi z kryzysu, o tyle problemy Illinois pogłębiły się. Niezapłacone rachunki opiewające na sumę ponad 9 miliardów dolarów i niemal 100 miliardowe zadłużenie publicznych programów emerytalnych zapewniają nam pierwsze miejsce na liście stanów z największymi problemami finansowymi.

Mimo to przemówienie gubernatora tylko w nieznacznym stopniu dotknęło finansów. Pat Quinn przesunął dyskusje na ten temat na najbliższe tygodnie, gdy w Springfield toczyć się będą rozmowy budżetowe. Niestety, w przeszłości było podobnie i jak uczą doświadczenia, nie powinniśmy spodziewać się po nich zbyt wiele.

 

Wśród tematów poruszonych w raporcie o kondycji stanu znalazły się między innymi:

 

– Podwyżka minimalnej stawki godzinowej

Gubernator proponuje podniesienie jej z obecnych $8.25 do $10 w okresie najbliższych 4 lat. “Nikt nie powinien pracować 40 godzin i żyć w ubóstwie’ – mówił w przemówieniu Quinn.

Już w maju ub.r. stanowy Senat planował głosowanie nad jej podniesieniem do ponad $10, mimo że Illinois jest obecnie jednym z 18 stanów z minimalnym wynagrodzeniem wyższym od federalnego minimum wynoszącego $7.25.  Rekordowy deficyt budżetowy i wciąż wysokie bezrobocie sprawiły, że wielu pracodawców apelowało do legislatorów o zablokowanie podwyżki lub choćby jej czasowe wstrzymanie. W opinii środowiska biznesowego podniesienie płacy minimalnej jeszcze pogorszy klimat dla prywatnych przedsiębiorców. Ocenia się, że ewentualna podwyżka dotyczyć będzie ok. 400 tysięcy osób i jeśli zostanie wprowadzona, będzie należała do najwyższych w kraju.

Według przedstawicieli kilku Izb Gospodarczych z naszego stanu najbardziej odczują ją właściciele małych i średnich przedsiębiorstw. Wzrost kosztów produkcji sprawi też, że wiele firm pomyśli o przenosinach do innych stanów, co odbije się niekorzystnie na stanie lokalnej gospodarki. Prywatni przedsiębiorcy przypominają, iż wzrost stawki minimalnej oznacza automatycznie podniesienie stawek na niektóre ubezpieczenia i podatku social security.

 

– Kontrola dostępu do broni palnej

To temat gorący w ostatnich kilku miesiącach, a Illinois ze względu na obowiązujące tu przepisy i składane deklaracje oraz propozycje zdaje się przewodzić grupie zwolenników ostrzejszych zakazów. W środowym przemówieniu Pat Quinn przypomniał o przyjętym właśnie nakazie zgłaszania zaginięcia lub kradzieży broni w okresie 24 godzin. Niedopełnienie wymogu oznaczać będzie wysokie kary pieniężne. Spodziewano się, że zapowie wprowadzenie zakazu internetowej sprzedaży broni bez sprawdzania historii kryminalnej, ale nie było na ten temat wiele powiedziane.

 

– Internetowa rejestracja wyborców

Gubernator nie poświęcił temu tematowi zbyt wiele czasu. Zapowiedział jedynie, że będzie naciskał na legislatorów, by umożliwili mieszkańcom Illinois taką formę rejestracji. Warto przypomnieć, że internetowa rejestracja nie oznacza możliwości internetowego głosowania, czego spodziewało się wiele osób. Od takiego rozwiązania dzieli nas jeszcze wiele lat. Teoretycznie, z technicznego punktu widzenia jest to możliwe. Nie wiadomo jednak na razie w jaki sposób zabezpieczyć proces internetowego głosowania na wypadek oszustw wyborczych.

 

– Otwarte prawybory

Pat Quinn od wielu lat, jeszcze zanim przejął urząd gubernatora, opowiadał się za zmianą formuły prawyborów w naszym stanie. Z pomysłu najwyraźniej nie zrezygnował i powrócił do niego w tegorocznym orędziu o kondycji Illinois. Rozwiązanie takie stosowane jest w wielu innych stanach i uznawane za znacznie lepsze, niż obowiązująca u nas obecnie formuła prawyborów zamkniętych. Warto więc w kilku zdaniach przypomnieć najważniejsze różnice.

W 22 stanach USA, włączając w to Illinois, prawybory są zamknięte, czyli osoby oddające głos muszą opowiedzieć się po stronie tylko jednej partii, a dokładnie być jej członkiem. Wtedy, i tylko wtedy mogą uczestniczyć w wyborze kandydata swojego ugrupowania. Wyborcy niezależni, nie związani z żadną partią w prawyborach w naszym stanie nie mogą uczestniczyć. System ten ma teoretycznie scalać szeregi partii i nie dopuszczać do głosowania osób z nią niezwiązanych, które mogłyby destruktywnie wpływać na wyniki wewnętrznych wyborów.

W wyborach otwartych, praktykowanych w pozostałych rejonach kraju,  podczas głosowania w prawyborach otrzymuje się kartę zawierającą nazwiska wszystkich kandydatów, podobnie jak ma to miejsce podczas wyborów właściwych. Nie trzeba określać przed komisją swej przynależności partyjnej, głosowanie jest więc o wiele bardziej anonimowe i udział w nim może brać każdy, niezależnie od swych sympatii politycznych. Jedynym warunkiem jest wcześniejsza rejestracja.

Kilka lat temu w notatce dotyczącej zawetowanej ustawy Quinn napisał, iż „wybór jednej z partii to sprawa osobista”. Według niego konieczność publicznego opowiadania się po jednej ze stron wpływa na niższą frekwencję oraz często na sam wynik końcowy.

„Nikt nie powinien obawiać się reperkusji związanych ze swym  wyborem, kiedy korzysta z podstawowego, przysługującego mu prawa do głosowania – napisał Pat Quinn – Niestety, w naszym stanie są osoby, które decydują kogo zatrudnić lub kogo zwolnić na podstawie tego, jak pracownicy zagłosowali w prawyborach. Dlatego wiele osób w ogóle nie bierze udziału w głosowaniu. Po prostu boją się”. Według Quinna proponowana zmiana oznaczać będzie koniec ery, w której szefowie partii są w stanie kontrolować pracowników, zwłaszcza zatrudnionych przez stan, pod kątem głosowania na „właściwe” ugrupowanie.

Wiele osób postrzega próbę reformowania systemu wyborczego w naszym stanie jako wyjątkowy akt odwagi ze strony demokraty, Patricka Quinna. Nie jest bowiem tajemnicą, że z niedoskonałości systemu najczęściej korzystają demokraci, im też najbardziej zależy na odrzuceniu proponowanych zmian.

Na zachowaniu obecnego prawa zależy też firmom promocyjnym, które korzystają z informacji zdobytych podczas wyborów i odpowiednio przygotowują swe oferty, w zależności od preferencji politycznych klientów. Chodzi tu więc o spore pieniądze. Dane na temat preferencji wyborczych przydają się też samym partiom podczas zbiórek pieniędzy. Łatwiej jest przecież znaleźć ewentualnego sponsora znając nazwisko i adres sympatyka własnej opcji politycznej.

Próby zmiany formuły prawyborów popierają republikańscy politycy, którzy jednak uważają, że w tej chwili ważniejsze są problemy finansowe stanu. Z drugiej strony otwarte prawybory dałyby im większe szanse podczas głosowania, tym samym zwiększając szanse na wprowadzenie proponowanych przez nich reform.

Badania opinii publicznej z ostatnich lat pokazują, że większość wyborców przeciwna jest obowiązkowej deklaracji przynależności partyjnej podczas prawyborów.

 

– Reforma świadczeń emerytalnych

Temat wielokrotnie poruszany w ostatnich miesiącach przez gubernatora i ustawodawców. Do dziś jednak nie osiągnięto żadnego porozumienia. Illinois jest rekordzistą jeśli chodzi o stopień deficytu tych programów, oceniany obecnie na prawie 100 mld. dolarów. W czasie środowego przemówienia Quinn nie zaproponował żadnych nowych rozwiązań, zobowiązał się jedynie, że w dalszym ciągu jest to jego priorytetem i nie będzie ustawał w wysiłkach zmierzających do rozwiązania problemu.

 

– Legalizacja małżeństw osób tej samej płci

Kilka tygodni temu senacka komisja w naszym stanie zaaprobowała projekt ustawy legalizującej takie małżeństwa. Do głosowania w tej sprawie najprawdopodobniej dojdzie w najbliższym czasie. W swym przemówieniu Pat Quinn nie pozostawił wątpliwości – w momencie przyjęcia ustawy przez obydwie izby parlamentu Illinois, złoży pod nią swój podpis. Zaapelował do polityków urzędujących w Springfield o jak najszybsze głosowanie.

 

Środowe przemówienie przed połączonymi izbami parlamentu było doskonałą okazją do wskazania osiągnięć obecnej administracji oraz przygotowania gruntu pod rozmowy na temat budżetu, który zostanie ogłoszony już za kilka tygodni.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor