Kilka dni temu Amerykański Komitet Olimpijski zapytał 25 miast o ich ewentualny udział w staraniach o organizację Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2024 r. Władze Chicago odpowiedziały na list szybko, informując, iż nie są taką propozycją zainteresowane.
Burmistrz Rahm Emanuel poinformował ustami swego rzecznika prasowego, że Chicago nie będzie starało się o organizację letnich Igrzysk Olimpijskich w 2024 r. Za ofertę zgłoszenia miasta podziękował, ale grzecznie odmówił.
Propozycja U.S. Olympic Committee miała na celu wyłonienie grupy miast zainteresowanych igrzyskami i nie zawierał konkretnej propozycji. Nie podjęto bowiem jeszcze decyzji co do udziału Stanów Zjednoczonych w walce o organizację letniej olimpiady w 2024 r. Wszystko zależało będzie od możliwości zainteresowanego miasta, głównie finansowych i dotyczących infrastruktury. Członkowie komitetu nie ukrywali jednak, że Chicago byłoby obok Nowego Jorku i LA jednym z głównych kandydatów USA. Oczywiście gdyby wyraziło zainteresowanie propozycją.
W ostatnich latach amerykańskie miasta dwukrotnie starały się o igrzyska letnie. Ostatnio Chicago ubiegało się o ich organizacje w 2016 r. odpadając już w pierwszej rundzie głosowania MKOL. Wcześniej Nowy Jork zajął 4 miejsce, gdy starał się o ich organizację w 2012 roku.
W ubiegłym roku U.S. Olympic Committee zrezygnował z udziału USA w staraniach o zimową olimpiadę w 2022 r. Wciąż aktualne są plany starania się o nią w 2026 r. na co liczy przede wszystkim Denver, które od lat gromadzi środki na taką ewentualność.
Ostatnia olimpiada letnia miała miejsce w USA w 1996 r. natomiast zimowa w 2002 r. Amerykański Komitet Olimpijski musi teraz podjąć decyzję, czy ważniejsze są igrzyska letnie – bardziej prestiżowe i przynoszące wyższy dochód, czy też zimowe – nieco mniejsze, ale łatwiejsze do zdobycia przez amerykańskie miasto. Trudno będzie bowiem starać się o organizację obydwu imprez w tak krótkim czasie. W przeszłości nie zdarzyło się, by jeden kraj uzyskał zgodę na organizacje obydwu w tak niewielkim odstępie czasu.
RJ