----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 lutego 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Odpadające koła i otwierające się w czasie jazdy drzwi. W ciągu ostatnich kilku miesięcy byliśmy w Chicago świadkami kilku takich zdarzeń. Okazuje się, że nie tylko chorzy przewożeni przez chicagowskie karetki potrzebują pomocy, ale również wykorzystywane do tego celu samochody.

Ostatni taki przypadek miał miejsce 15 stycznia, gdy podczas transportu pacjenta do szpitala w karetce należącej do chicagowskiego Departamentu Straży Pożarnej urwało się koło. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak jak twierdzą dobrze poinformowane osoby – poważny wypadek jest tylko kwestią czasu.

Dane zebrane przez organizację Better Government Association wskazują, że w ostatnich miesiącach doszło do kilku podobnych wypadków, gdy pędzący na sygnale ambulans stracił koło lub drzwi.

Coraz częściej pojawiają się w związku z tym pytania, czy opłacane przez podatników ekipy naprawcze wywiązują się z powierzonego im zadania, jakim jest utrzymywanie ponad 100 miejskich karetek w należytym stanie. Odpowiedzialny za ich techniczny stan miejski departament wysyła właśnie specjalne ekipy do każdej remizy z nakazem szczegółowej kontroli pojazdów z przebiegiem ponad 100,000 mil.

Średni wiek karetki znajdującej się na wyposażeniu straży pożarnej w Chicago wynosi 6 lat, a więc nie jest to flota szczególnie przestarzała. W zapasie znajduje się dziesięć dodatkowych pojazdów, w związku z czym niektórzy uważają, że wyjeżdżanie w teren zepsutym ambulansem nie jest konieczne. Do tego departament jest właśnie w trakcie zakupu 25 dodatkowych karetek.

Miejskie pogotowie ostatnio popełnia też wiele błędów, na przykład dowożąc chorych do niewłaściwych szpitali, czy wykorzystując lekarstwa, którym skończyła się ważność.

Problemy samochodów to tylko część problemów pogotowia miejskiego, o jakich dowiedzieliśmy się ostatnio. W lipcu ubiegłego roku pogotowie przywiozło do złego szpitala mężczyznę z raną kłutą zadaną nożem, poważnie ograniczając jego szanse przeżycia.

W sierpniu okazało się, że część lekarstw i sprzętu medycznego używanego w karetkach utraciło ważność, co zapoczątkowało masową kontrolę wszystkich zapasów.

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor