Liczba osób zmarłych po zażyciu legalnego lub nielegalnego środka chemicznego jest już w USA wyższa, niż liczba śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych. Dane federalne wskazują, że 11 rok z rzędu wzrasta liczba przypadków przedawkowania, z czego większość stanowią uzależniające, wypisywane na receptę środki przeciwbólowe.
“To wielki problem, który uległ dalszemu pogłębieniu” – mówi dr Thomas Frieden, szef Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (CDC), które zbiera i analizuje dane z całego kraju.
W 2010 r. CDC donosiło o 38,329 śmiertelnych przypadkach przedawkowania. Lekarstwa, w większości wydawane na receptę, odpowiedzialne były aż za 22,134 z nich, znacznie przewyższając śmiertelne przypadki przedawkowania nielegalnymi narkotykami.
Większość tych środków chemicznych, to leki na receptę. Liczba zgonów z tego powodu w ostatniej dekadzie podwoiła się, a w grupie wiekowej 50-69 lat nawet potroiła. Statystycznie leki zapisywane przez lekarza zabijają co 14 minut.
Najwięcej zgonów z przedawkowania odnotowuje się u ludzi biorących leki psychotropowe i przeciwbólowe jak OxyContin, Vicodin, Xanax i Soma. Dość nowym lekiem na tej liście jest Fentanyl, lek przeciwbólowy wydawany pacjentom w formie plasterków i lizaków.
W 2011 r. po raz pierwszy w historii liczba osób, które zginęły w wypadkach samochodowych była mniejsza, niż osób zmarłych po zażyciu legalnego lub nielegalnego środka chemicznego. W roku 2012 sytuacja jeszcze pogorszyła się, a początek bieżącego roku wskazuje na dalszy wzrost problemu.
Raport, jaki ukazał się w ostatnim wydaniu Journal of the American Medical Association wskazuje na konkretne, najgroźniejsze lekarstwa na rynku. Podobnie jak w latach poprzednich to opiaty, obejmujące między innymi OxyContin oraz Vicodin, są największym problemem przyczyniając się do 75% śmiertelnego przedawkowania lekarstwami.
Dr Thomas Frieden zwraca uwagę, że wielu pacjentów i lekarzy nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo są one uzależniające, w związku z czym przepisywane są w przypadkach bólu, który można byłoby zwalczyć mniej groźnymi i mniej ryzykownymi lekarstwami.
“Są konieczne w przypadku nowotworu, ale jeśli przyjmujemy je na ból pleców lub migrenę, mogą okazać się bardzo niebezpieczne” – dodaje dr Frieden.
Problemem są nie tylko lekarstwa przeciwbólowe.
Na przykład Valium odpowiedzialne jest za ok. 30% śmiertelnych przypadków przedawkowania.
Kolejne 17% stanowią przypadki samobójstw. Tu jednak dokładne liczby nie są znane. W aktach zgonów, które są ważnym elementem badań CDC, często nie rozróżnia się celowego przedawkowania osób uzależnionych od próby samobójczej.
Wiele wskazuje jednak na to, że większość była wynikiem przypadku – mówi dr Rich Zane, szef pogotowia przy University of Colorado School of Medicine. Wyniki badań nie są dla niego wielkim zaskoczeniem.
“Rezultaty idą w parze z naszymi obserwacjami i doświadczeniami na oddziale pogotowia” – uważa dr Zane, dodając, iż liczby są coraz wyższe.
Niektórzy specjaliści uważają, że wzrost liczby przypadków śmiertelnego przedawkowania lekarstw wkrótce zatrzyma się.
“W tej chwili wiele osób wychodzi z założenia, że wypisywane na receptę lekarstwa są bezpieczniejsze, niż kupowane nielegalnie na ulicy, jak choćby heroina” – twierdzi Don Des Jarlais, dyrektor Instytutu uzależnień przy nowojorskim Beth Israel Medical Center – “Jednak w pewnym momencie ludzie muszą zdać sobie sprawę z wiążących się z ich zażywaniem niebezpieczeństw”.
Dr Thomas Frieden, szef Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób, uważa że konieczne jest dokładniejsze monitorowanie leków przeciwbólowych wypisywanych na receptę, a zwłaszcza zlikwidowanie tzw. pill mills, czyli aptek i gabinetów lekarskich wydających ich za dużo swym pacjentom.
W ubiegłym miesiącu federalna komisja zajmująca się tym problemem zarekomendowała, by na przykład popularny Viacodin i kilka innych lekarstw objęły restrykcje podobne do narkotycznych środków, takich jak oxycodone, czy morfina.
Coraz więcej szpitali wprowadza doraźne rozwiązania na własną rękę. Na przykład placówka medyczna przy University of Colorado chce wprowadzić zakaz wydawania przez lekarzy środków przeciwbólowych osobom, które zgłaszają się do nich twierdząc, że zgubiły przepisane wcześniej.
Problem przedawkowania leków jest coraz poważniejszy wśród młodzieży. Środki przeciwbólowe powoli wypierają nawet marihuanę, do tej pory najpopularniejszy narkotyk wśród osób poniżej 25 roku życia. Dane federalne mówią, że obecne pokolenie studentów przyjmuje o 40% więcej takich środków, niż pokolenie ich rodziców, gdy znajdowali się w tym samym wieku.
RJ
'