----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

27 lutego 2013

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Miasta w Illinois mogą wkrótce zyskać całkiem nową i niespotykaną dotąd możliwość ściągania zaległych należności. Jeśli w ciągu 24 godzin od nałożenia blokady na koła nie spłacimy swego długu wobec miasta, będzie ono upoważnione do sprzedaży naszego pojazdu na aukcji i odzyskania w ten sposób pieniędzy. Problem w tym, że nie chodzi już tylko o mandaty parkingowe, ale wszystkie inne zaległości, włączając w to wykroczenia drogowe, rachunki za wodę, czy opłaty za pozwolenia miejskie.

Odpowiednia ustawa została po cichu przedstawiona już w ubiegłym miesiącu w stanowym senacie przez demokratę Irę Siversteina, który w ten sposób chce pomóc miastom w ściąganiu wszelkich zaległych rachunków. W razie przyjęcia prawo obowiązywać będzie na terenie całego stanu, ale jednak najbardziej przydatne będzie Chicago, gdzie zaległości mieszkańców wobec miasta wynoszą kilkaset milionów dolarów, z czego tylko część to niezapłacone mandaty parkingowe.

Żółta blokada na koła, tzw. Denver Boot, nakładana byłaby na pojazd, którego właściciel posiada jakiekolwiek, uznane przez sąd zaległości wobec miasta. Będziemy wówczas mieli 24 godziny na uregulowanie rachunków, w przeciwnym razie samochód odholowany będzie na miejski parking, a następnie po 21 dniach sprzedany na aukcji. W ten sposób miasto odzyskać ma zaległe pieniądze.

Najbardziej kontrowersyjna jest proponowana lista kwalifikujących się zaległości. Do tej pory blokada nakładana była wyłącznie za niezapłacone mandaty drogowe, przede wszystkim za parking. W razie przyjęcia ustawy będzie ona nakładana w przypadku jakichkolwiek zaległości wobec miasta. Mogą to być opłaty za pozwolenia budowlane, rachunek za wodę oraz oczywiście wszelkie wykroczenia drogowe, głównie mandaty otrzymywane przez istniejący od kilku lat system kamer na skrzyżowaniach i powstającą właśnie sieć fotoradarów w okolicach szkół i parków.

Rzecznik prasowy burmistrza Chicago, Rahma Emanuela, nie wydał komentarza w tej sprawie. Ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że miasto przegląda projekt. Senator Silverstein zapewnia, że ustawa nie powstała na prośbę władz miasta, ale przyjaciela lobbysty, który wśród swoich klientów ma kilka kancelarii prawnych zajmujących się ściąganiem należności.

Jakieś zależności pomiędzy senatorem, a miastem jednak istnieją. Wspomniany lobbysta pracował w przeszłości w komórce zajmującej się takimi sprawami w Springfield, a żoną senatora jest radna 50 okręgu, Debra Silverstein, uznawana za największego sojusznika obecnego burmistrza.

Przeciwnicy takiego rozwiązania zwracają uwagę na potencjalne, proceduralne niebezpieczeństwo. Przede wszystkim zadłużony mieszkaniec miasta otrzymywałby jedynie listowną informację o długu i możliwości nałożenia blokady. Miasto nie musiałoby się upewniać, że informacja ta dotarła do zainteresowanej osoby, co ma miejsce na przykład w czasie wysyłania listu z doręczeniem. W związku z tym w krótkim czasie po przyjęciu ustawy tysiące mieszkańców Chicago mogłoby utracić swe pojazdy.

Prawnicy nie są pewni, czy projekt nie łamie obowiązującego prawa. Obecnie obowiązujące pozwala bowiem miastu na nałożenie blokady za przewinienia drogowe i związane z tym mandaty, nie pozwala jednak na stosowanie tej metody w przypadku jakiegokolwiek innego zadłużenia nie związanego z blokowanym pojazdem.

Projekt trafił na razie do senackiej komisji, która wkrótce wyrazi na ten temat swą opinię.

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor