----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

06 marca 2013

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Wygląda na to, że miliard dolarów zainwestowany w ostatnich latach przez rząd federalny w poprawę środowiska naturalnego w rejonie Wielkich Jezior zaczyna przynosić rezultaty. Poinformowała o tym administracja Baracka Obamy.

Agencje federalne biorące udział w programie o nazwie Great Lakes Restoration Initiative opublikowały w środę raport zawierający wyniki z ubiegłego roku fiskalnego.

Według opracowania agencjom tym udało się dotąd oczyścić prawie milion metrów sześciennych zanieczyszczonych osadów, a dalsze prace polegają na likwidowaniu miejsc składowania toksycznych odpadów.

Przeznaczone na ochronę środowiska pieniądze pomogły w ochronie ponad 20,000 akrów terenów podmokłych, a także przyczyniły się do skutecznego zwalczania gatunków inwazyjnych w Wielkich Jeziorach.

Specjaliści uznali, że to właśnie dzięki programowi federalnemu udało się utrzymać karpia azjatyckiego poza wodami Wielkich Jezior, głównie za pomocą kosztownych barier.

Sam program jednak nie wystarczy. Oprócz odnawiania terenów zniszczonych potrzebna jest jeszcze ochrona przed dalszą ich degradacją. Każdego roku bowiem ponad 24 miliardy galonów zanieczyszczeń trafia do Wielkich Jezior, w tym do Michigan.

Kilku reprezentantów w Kongresie USA pochodzących ze stanów sąsiadujących z jeziorami proponuje zmianę prawa. Chcą, by kary za odprowadzanie nieczystości do akwenów wodnych zostały drastycznie podwyższone, nawet do 100 tysięcy dolarów za każdy dzień. Zmiany miałyby obowiązywać od 2027 r.

W tej chwili ponad 40 milionów osób w USA i Kanadzie pije codziennie wodę z ujść znajdujących się na obszarze Michigan, Superior, Huron, Erie i Ontario. Najgorszą jakością charakteryzuje się woda w Detroit, które zobowiązało się do realizacji długofalowego programu. Pozostają jeszcze Milwaukee w stanie Wisconsin. Miasto to systematycznie odprowadza swe nieczystości do Michigan. W 2004 roku doszło tam niemal do katastrofy ekologicznej. Z powodu ulewnych deszczów i zalania kanalizacji tamtejsze władze zmuszone zostały do pozbycia się 1.7 mld. galonów nieoczyszczonych ścieków.

Obraz nie będzie pełny, jeśli pominie się zanieczyszczenia przemysłowe. Miliony ton odpadów, w większości toksyn wyrzucają do rzek zasilających Wielkie Jeziora elektrownie i fabryki.

RJ



'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor