Wraz z nadchodzącą wiosną na ulicach pojawiać się zaczną jednoślady. Mimo że stanowią one nieco ponad 3 proc. pojazdów rejestrowanych w biurach sekretarza stanu, to biorą udział aż w 14 proc. śmiertelnych wypadków drogowych. W związku z tym władze stanowe w porozumieniu z kilkoma organizacjami zrzeszającymi właścicieli motocykli po raz kolejny planują zorganizowanie wiosennej akcji o nazwie „Gear Up”, promującej bezpieczną jazdę, a przede wszystkim zaopatrzenie się w odpowiedni sprzęt, na przykład kask ochronny.
Illinois jest jednym z zaledwie trzech stanów, gdzie nie obowiązują jakiekolwiek przepisy dotyczące nakrycia głowy przez motocyklistów. Mimo wielokrotnie podejmowanych prób zmiany prawa, na razie nic się nie zmienia.
Stanowy Deprtament Transportu i kilka organizacji zrzeszających właścicieli motocykli będą starały się zachęcić użytkowników dróg do wzięcia udziału w specjalnych kursach bezpiecznej jazdy oraz nakłonić do używania kasków, mimo że nie jest to wymagane prawem.
Władze Illinois zwracają uwagę, że tylko połowa śmiertelnych wypadków podczas jazdy motocyklem związana jest ze zderzeniem dwóch pojazdów. Reszta to utrata panowania nad jednośladem, czy niewłaściwa jazda podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych.
Poważnym problemem jest w dalszym ciągu zachowanie kierowców samochodów, którzy nie widzą, lub nie próbują dostrzec motocykli na drodze. Wielu groźnych wypadków udałoby się uniknąć, gdyby właściciele samochodów pamiętali, że motocykl jest równouprawnionym pojazdem o nieco dłuższej drodze hamowania i znacznie mniejszej masie. Więcej na ten temat na stronie www.startseeingmotorcycles.org
Obecnie 20 stanów USA wymaga od wszystkich motocyklistów używania kasków ochronnych podczas jazdy. Większość pozostałych reguluje ten problem częściowo, na przykład nakładając ten obowiązek na kierowców jednośladów o małej pojemności skokowej silnika, tylko w nocy lub podczas ekstremalnych warunków atmosferycznych.
Trzy stany w całym kraju – Illinois, Iowa oraz New Hampshire – nie mają żadnych praw dotyczących obowiązkowej ochrony głowy przez motocyklistów.
Rząd federalny nie może zmusić poszczególnych stanów do zmiany prawa lub zaproponować pieniędzy w zamian za jego wprowadzenie. Może jedynie wskazać dane statystyczne i zaapelować do legislatorów o wprowadzenie nakazu.
W latach 70. Stany Zjednoczone szczyciły się najniższą w świecie liczbą ofiar wypadków motocyklowych. Od tego czasu przegoniły nas m.in. Niemcy, Australia, Nowa Zelandia, Szwecja, Kanada, Norwegia, Finlandia, Holandia i Francja. We wszystkich wymienionych krajach kask motocyklowy jest od lat obowiązkowy.
Warto również przypomnieć, że 1 stycznia 2013 r. zaczęło w Illinois obowiązywać kilka nowych praw dotyczących motocyklistów.
Na przykład będą oni mogli na skrzyżowaniu skręcać w lewo na czerwonych światłach, gdy umieszczony pod powierzchnią czujnik nie wykryje ich obecności w ciągu 120 sekund. Muszą jednak upewnić się, że taki manewr jest w danym miejscu bezpieczny.
„Jeżdżę motocyklem, więc wiem o co chodzi” – mówił w ubiegłym roku senator Gary Forby, demokrata, który sponsorował tę ustawę. Sam wielokrotnie musiał czekać, aż na skrzyżowaniu pojawi się jakiś samochód, który wyzwoli czujniki zmiany świateł.
Ustawodawcy zgodzili się jednak, by Chicago było wyjątkiem w nowej ustawie, w związku z czym zgoda na taki manewr w Chicago nie obowiązuje.
Druga zmiana dotyczy jazdy motocyklem na jednym kole. Po 1 stycznia kara za to wynosić będzie już $1,000 ale pod warunkiem, że przy okazji zostanie przekroczona dozwolona prędkość.
Trzecia poprawka stanowa dotycząca jednośladów mówi, że kierownica w motocyklach nie będzie mogła znajdować się wyżej, niż głowa kierowcy. To niewielka liberalizacja prawa, gdyż do tej pory nie mogła być wyżej, niż ramiona kierowcy.
RJ
'