Pracujący na lotnisku O`Hare i wyszkolony do wyszukiwania narkotyków pies o imieniu Shadow wykrył 30 funtów opium wartości pół miliona dolarów. To kolejny dowód na to, że nawet najlepsza elektronika i najbardziej uważni celnicy wciąż nie dorównują czworonogom w zwalczaniu przemytu.
8-letni Shadow zwrócił w tym tygodniu uwagę na dwie przesyłki z Laosu. Przybyły one do Chicago na pokładzie samolotu i zaadresowane były do odbiorców w Wisconsin i Minnesocie. Wewnątrz znajdował się materiał i wióry drewniane nasączone opium. Czarnorynkowa wartość narkotyku wynosiła niemal pół miliona dolarów.
Błyskawicznie rozwijająca się technika, a tym samym coraz bardziej precyzyjne urządzenia elektroniczne powoli zastępują człowieka w wielu dziedzinach. Okazuje się jednak po raz kolejny, że psa pracującego na lotnisku nic, jak dotąd, nie jest w stanie zastąpić.
W 2010 r. pies Rambo, pracujący na O`Hare ze swoim opiekunem, tylko w okresie jednego tygodnia odnalazł 23 funty opium, ukrytego w kilkunastu przesyłkach pocztowych. Podobnie jak w przypadku ostatnich paczek, substancja nie została wykryta przez skanery zamontowane na lotniskach, ani przez kontrolujących paczki celników. Specjalnie szkolony pies bez wahania wskazał sześć podejrzanych pakunków w ciągu zaledwie kilku minut.
Pomysły na przemyt opium powtarzają się od lat. Najczęściej są to nasączone jego roztworem drewniane wióry, kapelusze, obrusy kuchenne i wszelkie wykonane z chłonnego materiału wyroby.
Pomysłowość przemytników na tym się nie kończy. Zdarzyło się bowiem, że czyste opium ukryte było w wydrążonych pieczarkach, oraz dekoracyjnych ornamentach.
Funkcjonariusze U.S. Customs and Border Protection nie są zdziwieni wynikami swych czworonożnych współpracowników.
„Zmysł węchu jest u psa ponad 100 razy silniejszy, niż u człowieka – mówi jeden z agentów CBP na O`Hare – Dlatego możliwości czworonogów przetrwały próbę czasu oraz konkurencję ze strony maszyn i są wciąż najlepszą bronią jakiej możemy użyć w walce z przemytem narkotyków”.
Nie tylko narkotyki i materiały wybuchowe
Oficerowie K-9 należący do U.S. Customs and Border Protection rozmieszczeni są na wszystkich międzynarodowych lotniskach w kraju. Zajmują się głównie kontrolą międzynarodowych przesyłek pocztowych i towarowych. Najczęściej poszukują materiałów wybuchowych, narkotyków i zakazanej żywności. Jednak nie zawsze.
Jest para, która zajmuje się odszukiwaniem przemycanych, nielegalnych filmów na płytach DVD. Oczywiście pies nie odróżni, czy schowana w walizce lub kontenerze kopia była sprzedana legalnie, czy też została wyprodukowana z pominięciem prawa. Jest natomiast w stanie odróżnić unikalny zapach poliwęglanów, z których płyty są zrobione. Ocena autentyczności produktu należy już do człowieka. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że podróżując często po Stanach Zjednoczonych spotkaliśmy dwa czarne labradory na jednym z krajowych lotnisk. Lucky i Flo. Są one własnością Zrzeszenia Producentów Filmowych i pomagają każdego roku w zarekwirowaniu pirackich kopii filmów wartości kilku milionów dolarów. Szkolenie pary psów trwało ponad dziewięć miesięcy i kosztowało ok. 17 tysięcy dolarów. Efekt jednak przeszedł najśmielsze oczekiwania. Sława i dokonania Lucky i Flo dotarła do innych krajów. Władze w Malezji w ramach testów pożyczyły parę do pracy na tamtejszym największym lotnisku międzynarodowym i wkrótce po tym zamówiły podobnie wyszkoloną. W kraju tym piractwo muzyczne i filmowe rozpowszechnione jest na wielką skalę. Każdego roku rekwiruje się tam ponad 5 milionów nielegalnych kopii filmów i aresztuje w związku z tym kilkaset osób.
RJ
'