----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 marca 2013

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download
'

Marzec to dla Departamentu Więziennictwa okres nieco spokojniejszy, tuż przed letnim rozkwitem przestępczości i związaną z tym większą liczbą skazywanych osób. Jednak już teraz w więzieniu Cook County brakuje miejsca. Szeryf powiatu poinformował, że do osiągnięcia maksymalnej liczby przetrzymywanych brakuje już tylko ośmiu osób. Ostrzega, że w czerwcu nastąpi poważny kryzys.

“Mój budżet przeznaczony na nadgodziny już eksplodował” – mówi Tom Dart i zastanawia się, czy kogokolwiek interesują przepełnione więzienia i zbliżający się kryzys letni.

Zwiększona obecnie liczba skazanych jest przede wszystkim zasługą chicagowskiej policji, która w ostatnim czasie wydała walkę przestępcom. Więcej aresztowań oznacza więcej wyroków skazujących. Drugim powodem jest znacznie mniejsza liczba osób zwalnianych przed czasem, choćby warunkowo z elektronicznym monitoringiem.

Problemem ma się wkrótce zająć rada Cook County, której członkowie dostrzegają trudną sytuację. Na razie jednak nie widzą sposobu na jej rozwiązanie. Z jednej strony nie chcą ryzykować bezpieczeństwa publicznego wypuszczając na wolność przestępców, by zrobić miejsce dla nowych, z drugiej zdają sobie sprawę, że więzień nie można powiększać w nieskończoność.

Pojemność powiatowego więzienia to oficjalnie 9,000 osób, choć od dawna uznaje się, że maksymalnie może pomieścić ono 10,000. Według opublikowanych właśnie danych, 20 marca przebywało tam 9,992 więźniów.

W momencie, gdy przekroczy ono swą pojemność, część skazanych będzie przeniesiona do podobnych instytucji w innych powiatach, gdyż prawo federalne zabrania przetrzymywania większej liczby osób, niż znajduje się tam lóżek.

Problem nie jest nowy i nie dotyczy wyłącznie powiatu Cook. Informacja o braku miejsc w zakładach penitencjarnych Illinois nikogo nie zaskoczyła, choć niektórzy o tym zapomnieli. Już we wrześniu ubiegłego roku agencja Associated Press donosiła, iż w placówkach penitencjarnych w naszym stanie przebywa ponad 49,000 skazanych, mimo że dostępnych jest 33,700 miejsc gwarantujących bezpieczne funkcjonowanie tych zakładów.

Liczba więźniów w Illinois jest obecnie rekordowa, nie notowana dotąd w historii stanu. W celach więziennych naszego stanu przebywa kilkanaście tysięcy osób więcej, niż dopuszczają przepisy. Budowy nowych placówek nikt nie przewiduje, ponawiane są wręcz próby likwidacji kilku, na utrzymanie których stan nie ma pieniędzy. Przepełnienie jest poważnym problemem ze względu na bezpieczeństwo i zdrowie skazanych.

Przy okazji powraca zadawane w takich sytuacjach pytanie, czy

więcej skazanych to bezpieczniejsze ulice?

W ubiegłym roku reprezentujący Illinois w Waszyngtonie senator Dick Durbin przypomniał, iż problem przepełnionych więzień dotyczy niemal całego kraju.

“Coś tu nie jest w porządku – mówił Durbin w rozmowie z dziennikarzami – Zapełniamy więzienia powyżej ich możliwości, na poziomie federalnym to już 38 procent powyżej zalecanej pojemności, ale powinniśmy zapytać, czy dzięki temu kraj staje się bardziej bezpieczny?”

Sen. Durbin przypomniał, że pod względem liczby skazanych w przeliczeniu na mieszkańców USA zajmuje pierwsze miejsce w świecie. Stany Zjednoczone zamieszkuje 5% globalnej populacji, a jednocześnie aż 23% wszystkich znajdujących się w więzieniach przypada na Stany Zjednoczone.

Durbin zgadza się, że osoby popełniające przestępstwa muszą być ukarane. Zastanawia się jednak, czy w niektórych przypadkach nie można znaleźć alternatywy dla długich wyroków więzienia. Zwraca uwagę na dobre wyniki specjalnych sądów rozpatrujących sprawy dotyczące np. narkotyków. W wielu przypadkach łagodniejsze kary przynoszą lepsze rezultaty, niż długie wyroki w stanowych, czy federalnych placówkach.

Dodatkowym problemem jest wyjątkowo wysoki wskaźnik recydywy. Statystyki mówią, że ok. połowa wychodzących na wolność trafi ponownie za kraty w okresie nie przekraczającym 3 lat. Wskaźnik recydywy w Illinois jest dużo wyższy, niż średnia krajowa i wynosi powyżej 50%.

Odsetek osób powracających na przestępczą drogę po wyjściu z więzienia świadczy o nieskuteczności większości programów resocjalizacyjnych.

Nie chodzi tu wyłącznie o zagrożenie społeczne, ale również poważny koszt z tym związany, zwłaszcza w chwiejącym się na krawędzi bankructwa Illinois. Na przykład w 2010 r. nasz stan wydał na działanie Departamentu Więziennictwa aż  $1.25 miliarda i zatrudniał w nim ponad 11,000 osób. Według naukowców z instytutu Pew Research obniżenie wskaźnika recydywy o 10 proc. wiązałoby się z oszczędnościami w granicach 40 milionów dolarów rocznie tylko na terenie Illinois

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor