W porównaniu do innych mieszkańcy Illinois posiadają niewiele swobód i zmagają się z największą liczbą ograniczających ich praw. To konkluzja opublikowanych właśnie badań George Mason University, zatytułowanych “Wolność w 50 stanach”. Illinois znajduje się w ogonie listy już od 2007 roku – w tym roku zajęliśmy dalekie, 45 miejsce.
Tylko w Illinois wciąż nie można nosić przy sobie broni palnej, choć planowana jest tu w najbliższym czasie, narzucona przez Sąd Federalny zmiana tego prawa. Kary za posiadanie niewielkich ilości narkotyków lub ich używanie są dotkliwe, choć nie odbiegają znacząco od innych regionów kraju. Są jednak bardziej egzekwowane przez służby porządku publicznego, w związku z czym wyższa jest tu liczba osób odsiadujących wyroki za narkotyki.
Prawa dotyczące prywatnych dóbr nie chronią w wystarczającym stopniu ich właścicieli, a do tego ponad 90% przejmowanego majątku staje się własnością różnych służb, które przejęcia dokonały.
Z drugiej strony dość liberalne są u nas prawa dotyczące nauczania domowego i związków partnerskich, a planowana legalizacja małżeństw homoseksualnych prawdopodobnie podwyższy nieco punktację Illinois w przyszłorocznym rankingu.
W opracowaniu brano pod uwagę kilkadziesiąt czynników składających się na 3 główne kategorie – politykę fiskalną i podatkową, regulacje prawne i wolności osobiste.
Za najbardziej wolny stan uznano Północną Dakotę, gdzie podatki są niskie, prawa dotyczące broni palnej bardzo liberalne i rząd nie wtrąca się zbytnio w decyzje podejmowane przez mieszkańców. W kategorii wolności osobistych przoduje w tym roku Alaska. Na przykład New Hampshire, którego oficjalne motto brzmi “Żyj wolny lub zgiń” zajęło wysokie, 4 miejsce na liście.
Motto Illinois, które stara się regulować prawie wszystkie aspekty życia swych rezydentów mogłoby brzmieć „Stan wie lepiej” – twierdzą niektórzy. Za nami, a więc z jeszcze gorszym wynikiem uplasowały się tradycyjnie Nowy Jork, New Jersey i Kalifornia.
RJ