Margaret Thatcher, „Żelazna Dama”, która zdominowała brytyjską politykę w ostatnich dwudziestu latach, zmarła w poniedziałek rano wskutek udaru mózgu. Miała 87 lat. Jako jedyna kobieta premier, bezkompromisowa Thatcher przewodziła stronnictwu torysów w trzech zwycięskich wyborach, rządząc od 1979 do 1990 roku. To najdłuższy okres sprawowania władzy przez brytyjskiego premiera od początków dziewiętnastego wieku.
Jej spuścizna obejmuje dużo więcej. Jak zauważa John O’Sullivan, autor książki pod tytułem „Prezydent, papież i premier”, Thatcher należała do grona przywódców, którzy znacząco wpłynęli na rozwój historii. Autor podkreśla wkład brytyjskiej premier, która odbudowała angielską gospodarkę odwołując się do konserwatywnych wartości. Dokonała tego nie obawiając się posunięć niekorzystnych zwykle dla rządzących, w tym redukcji subsydiów rządowych i niepopularnego opodatkowania. Thatcher zapłaciła za to przegraną w wyborach, ale odbudowała gospodarkę, co pobrzmiewa ironicznie w kontekście naszej obecnej rzeczywistości ekonomicznej.
Była w równym stopniu uwielbiana jak i znienawidzona w miarę jak niszczyła związki zawodowe, prywatyzowała szerokie pola brytyjskiego przemysłu, ścierała się z Unią Europejską i toczyła wojnę o odzyskanie Falklandów.
Nawiązała ścisłe relacje z prezydentem Ronaldem Reaganem w czasie zimnej wojny, poparła pierwszego prezydenta George Busha podczas wojny w Zatoce Perskiej w roku 1991 i deklarowała, że może robić biznes z sowieckim przywódcą Michałem Gorbaczowem. Komentarze rosyjskiej prasy o tym, że „była jednym z grabarzy ZSRR” brzmią teraz jak najlepszy komplement.
„Bardzo niewielu liderów ma szansę zmienić nie tylko polityczny krajobraz swego kraju, ale świata. Margaret była takim przywódcą. Jej globalny wpływ był ogromny”, stwierdził Tony Blair, były premier Wielkiej Brytanii.
Czołowe stanowisko w państwie zdobyła po sześciu latach od złożenia deklaracji w rozmowie telewizyjnej: „Nie sądzę, że kobieta zostanie premierem za mojego życia.” Za swej kadencji podkreślała moralny absolutyzm, nacjonalizm i prawa indywidualne w przeciwieństwo do stanowych. Wszystkim znane jest powiedzenie z roku 1987: „Nie ma czegoś takiego jak społeczeństwo”.
Przydomek „Żelaznej Damy” nadała jej prasa sowiecka w roku 1976, po przemówieniu deklarującym, że „Rosjanie zawzięli się by panować na świecie.” Brytyjska premier przyczyniła się w dużym stopniu do zakończenia konfliktu w okresie zimnej wojny akceptując sowieckiego reformatora, Michaila Gorbaczowa, jeszcze zanim doszedł do władzy. „Lubię pana Gorbaczowa”, zadeklarowała w roku 1984. Kilka miesięcy przed objęciem władzy przez Gorbaczowa po Czernience, Thatcher miała o nim powiedzieć „Możemy razem robić biznes.” Mając rację na temat Gorbaczowa, Thatcher stanęła po niewłaściwej stronie historii, kiedy po upadku muru berlińskiego w roku 1989 argumentowała przeciwko unifikacji Wschodnich i Zachodnich Niemiec. Zgoda na to by kraje stworzone w rezultacie drugiej wojny światowej połączyły się byłaby destabilizująca dla europejskiego status quo, a Wschodnie Niemcy nie były gotowe by stać się częścią Wschodniej Europy, upierała się w styczniu 1990. „Wschodnie Niemcy pozostawały pod wpływem nazizmu czy komunizmu od lat 1930. Nie sposób stać się demokratyczną strukturą czy wolniejszą gospodarką z dnia na dzień”, dowodziła Thatcher w słynnej rozmowie, w której tłumaczyła, że pokój, bezpieczeństwo i stabilność „mogą być osiągnięte tylko przez negocjowanie przez istniejące sojusze innych na arenie międzynarodowej.” Przywódca Zachodnich Niemiec, Helmut Kohl nie posiadał się ze złości z powodu tego wywiadu, postrzegając Thatcher jako „obrończynię Gorbaczowa”, informują notatki zrobione tego dnia przez bliskiego asystenta Horsta Teltschika.
Thatcher, urodzona w roku 1925 w małym wschodnim miasteczku Grantham, pochodziła ze skromnej rodziny i chlubiła się, że była córką właściciela sklepu spożywczego. Studiowała chemię na Oxfordzie, ale od najmłodszych lat zaangażowała się w politykę, wygłaszając swe pierwsze przemówienie w wieku lat 20., informuje jej oficjalna biografia. Została wybrana przywódczynią stowarzyszenia torysów w roku 1975, kiedy partia znajdowała się w opozycji. Do historii przeszła już w cztery lata później, zostając premierem, kiedy konserwatyści wygrali wybory w roku 1979, pierwsze z trzech, do których prowadziła swą partię.
Jako brytyjski przywódca, Thatcher przyjęła nieustępliwą postawę wobec Unii Europejskiej, żądając zwrotu pieniędzy, które Londyn wpłacił na rzecz Brukseli. Jej pozycje w innych kwestiach, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, były równie twarde, a w jednym ze swych znanych powiedzeń w czasie konferencji partii konserwatywnej, zadeklarowała, że nie ma intencji zmieniać swych decyzji. „Do was wszystkich oczekujących z zapartym tchem na ulubioną frazę medialną, zwrot o 180 stopni, mam do powiedzenia tylko jedną rzecz: Zawracasz jeśli chcesz. Dama nie zawraca”, deklarowała wśród aplauzu członków swej partii.
Podobnie nieugięte stanowisko przyjęła w sprawie Falklandów. Wielka Brytania pod jej zarządem w roku 1982 stoczyła krótką, ostrą wojnę przeciwko Argentynie o Falklandy, odpowiadając z siłą kiedy Buenos Aires wysunęło roszczenia do wysp. Ogłaszając, że Brytania odzyskała Wyspę Południowej Georgii od Argentyny, Thatcher odwołała się do sentymentów narodowych, radząc prasie „Po prostu cieszcie się z powodu wiadomości i pogratulujcie naszym siłom.” Konflikt nie obył się bez kontrowersji, nawet w Wielkiej Brytanii. Brytyjski okręt podwodny zatopił argentyński krążownik, General Belgrano, powodując 358 ofiar śmiertelnych. Zatopienie nastąpiło na zewnątrz brytyjskiej strefy wyłączności.
Thatcher nie bała się niepopularności w sferze gospodarki. Za pierwszej kadencji zredukowała lub wyeliminowała wiele rządowych subsydiów dla przedsiębiorstw, co doprowadziło do ostrego wzrostu bezrobocia. W roku 1986 bezrobocie osiągnęło 3 miliony. Pomimo tego Thatcher wygrała wybory w roku 1983 w następstwie zwycięstwa na Falklandach, a reprezentowana przez nią partia konserwatywna zyskała większość miejsc w parlamencie zdobywając 42% głosów. Rok później uszła cało z ataku IRA podczas konferencji swej partii w Brighton. Została wybrana ponownie w roku 1987 z nieznacznie zredukowaną większością. Ostatecznie została pokonana, wprawdzie nie przez brytyjskich wyborców, ale przez swą własną partię konserwatywną. Została zmuszona do rezygnacji w roku 1990 po walkach wewnątrz partii, w następstwie wprowadzenia sondażu podatkowego nałożonego na mieszkańców społeczności, a nie na nieruchomości. Niepopularny podatek wywołał rozruchy na ulicach. Taką cenę zapłaciła za ożywienie brytyjskiej gospodarki.
Wycofała się z życia publicznego w roku 2002 i przeszła kilka małych udarów mózgu. Wbrew poradom lekarzy wzięła udział w pogrzebie Reagana w roku 2004, oświadczając w nagranym wideo, że Reagan był „wielkim prezydentem, wielkim Amerykaninem i wielkim człowiekiem”. „Straciłam drogiego przyjaciela”, dodała.
W następnych latach przeżyła dodatkowe trudności. W roku 2004 jej syn, Mark został aresztowany pod zarzutem zorganizowania spisku dążącego do obalenia prezydenta Gwinei w Zachodniej Afryce. W roku 2005 przyznał się do winy w południowo-afrykańskim sądzie.
Pod koniec życia rzadko pokazywała się publicznie. Opuściła między innymi przyjęcie z okazji swych 85. urodzin, wydane przez premiera Davida Camerona w roku 2010. Nie wzięła udziału również w odsłonięciu pomnika honorującego jej drogiego przyjaciela, Ronalda Reagana w roku 2011.
Zmarła w poniedziałkowy poranek w hotelu Ritz w następstwie udaru mózgu. Rzecznik rodziny, Lord Bell, porównał ją do jej idola, Winstona Churchilla, a premier David Cameron określił jako największego brytyjskiego rzecznika pokoju. „W odniesieniu do Margaret Thatcher prawdziwe jest to, że ona nie tylko przewodziła krajowi; ona go ocaliła”, skonkludował Cameron.
Ale nie wszyscy są tego zdania. Niektórzy z jej oponentów oznajmili na łamach mediów społecznościowych, że będą świętować z okazji jej śmierci, a portal internetowy zapytujący czy Margaret Thatcher zmarła otrzymał 170,000 głosów aprobaty.
Dominującymi obrazami jej spuścizny pozostają jednak konfrontacje policji ze związkowcami górników, przejażdżka czołgiem z którego powiewała jej chusta, i płomienie ognia wydobywające się z Trafalgar Square w proteście przeciwko niepopularnemu podatkowi, które w końcu doprowadziły do jej upadku.
Niepopularna w swym kraju, zwłaszcza w północnej Anglii, Walii, Szkocji i częściach Północnej Irlandii, zdobyła głęboki szacunek zarówno w Waszyngtonie, Berlinie, jak i Moskwie. „Czerwona Gwiazda”, dziennik Ministerstwa Obrony Związku Sowieckiego nadała jej przydomek „Żelaznej Damy”, którym niejednokrotnie się chlubiła. Ściśle współpracowała z Gorbaczowem w procesie otwierania Związku Sowieckiego. Formowała silne związki przeciwko komunizmowi z Reaganem i w rezultacie była świadkiem zburzenia muru berlińskiego, jakkolwiek ostrzegała Gorbaczowa przed przejęciem kontroli w Europie przez zjednoczone Niemcy. „Thatcher była politykiem, którego słowa miały ogromną wagę”, poświadczył Gorbaczow.
Inni, którzy weszli jej w drogę, zwłaszcza w Europie, byli poddawani miażdżącym diatrybom często określanym jako „torebkowanie”, nazwane tak od czarnej skórzanej torebki niezmiennie przez nią wszędzie noszonej. Na jednym z obrad Wspólnoty zasłynęła waleniem torebką w stół wykrzykując: „Oddajcie mi moje pieniądze”. Jej personalne credo oparte o współzawodnictwo, prywatną przedsiębiorczość, zapobiegliwość i samowystarczalność stworzyły polityczną filozofię znaną pod nazwą „Thatheryzmu”.
Waleczna opozycja wobec powszechnej integracji europejskiej zantagonizowała jej sojuszników w Europie i ostatecznie przyczyniła się do jej upadku. „Pamięć o niej przetrwa dłużej niż szarzy urzędnicy obecnej polityki”, skomentował burmistrz Londynu, Boris Johnson.
Na podst. CNN, Reuters oprac. Ela Zaworski
'