Agencja transportowa z Illinois opublikowała nazwy kilkunastu firm, które w niewielkich miasteczkach na terenie stanu założyły fikcyjne biura w celu uniknięcia wysokich podatków obowiązujących w Chicago i powiecie Cook.
Wśród wymienionych jest na przykład Verizon, którego przedstawiciele odmówili komentarza w sprawie oraz Sears, którego rzecznik przekonuje, iż firma nie zrobiła nic złego.
Regionalna Agencja Transportu w związku ze swymi odkryciami podała do sądu władze dwóch miasteczek, których administracja utrzymuje, iż postępowała w zgodzie z obowiązującym prawem zgadzając się na założenie tam biur wymienionych firm.
Wiele osób może zastanawiać się, dlaczego agencja transportowa tak pilnie śledzi sprawy podatkowe.
Otóż wysokość finansowania Regionalnej Agencji Transportu zależna jest każdego roku od wysokości dochodu z podatku od sprzedaży w Illinois, w związku z czym każda próba uniknięcia ich płacenia godzi w jej budżet.
Transport publiczny w Illinois utrzymywany jest tylko częściowo ze sprzedaży biletów. Duże sumy na ten cel przekazywane są z budżetu stanu, w związku z czym każdy podatnik, niezależnie czy korzysta z komunikacji publicznej czy nie, płaci za jej utrzymanie.
O wysokości sum decydują ustawodawcy rozpatrując budżet na kolejny rok. Na ich decyzje starają się wpływać lobbyści reprezentujący RTA (Regional Transit Authority), które jest firmą – matką dla wielu lokalnych przewoźników, między innymi CTA, Metra oraz Pace.
Każdego roku lobbyści w Springfield otrzymują od RTA kilkaset tysięcy dolarów. Rekordowy był jednak rok 2007, gdy przeznaczono na ten cel około 3 milionów.
RJ
'