----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

15 maja 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

Według kontroli przeprowadzonej w 2010 r. stan Illinois posiada ponad 16,000 pojazdów kołowych znajdujących się na wyposażeniu różnych departamentów. Ich zakup i późniejsze utrzymanie wymaga sporych nakładów finansowych. Senat Illinois podjął ostatnio jednogłośnie decyzję o sprzedaży najstarszych i wymagających największej liczby napraw, czyli najbardziej kosztownych dla podatników.

Decyzja podjęta przez polityków powinna nas ucieszyć. Jednak w wyrażaniu radości przeszkadza fakt, że do sprzedaży zakwalifikowano na razie zaledwie 20 samochodów. Oczywiście może ich być więcej, nie powinniśmy jednak spodziewać się, że flota składająca się z kilkunastu tysięcy pojazdów zostanie w zauważalny sposób ograniczona.

Senat zgodził się również, by niektóre modele o niższym milażu zakwalifikowane do sprzedaży wymienić na starsze w innych departamentach. W ten sposób z rynku i ulic znikną najbardziej kosztowne.

Propozycja ograniczenia stanowej floty zgłoszona została wiosną tego roku w odpowiedzi na raport Inspektora Generalnego, który doszedł do wniosku, że tańsze będzie dla stanu zwracanie pracownikom pieniędzy za przejechane mile prywatnym samochodem, niż utrzymywanie pojazdu służbowego.

Każda próba zaoszczędzenia publicznych funduszy jest mile widziana. Jednak w tym przypadku oszczędności nie będą wielkie, bo Illinois posiada ok. 16,000 pojazdów – wynika z przeprowadzonej w 2010 r. kontroli. Należą do nich nie tylko osobowe pojazdy, ale również policyjne cruisery, wozy strażackie i karetki. Jest wśród nich też kilka limuzyn.

Pieniądze uzyskane ze sprzedaży niepotrzebnych samochodów trafią do Funduszu Drogowego nadzorowanego przez Illinois Department of Transportation. Trudno jednak przewidzieć, czy zostaną rzeczywiście wykorzystane na naprawę i rozbudowę dróg, bo o tym jak jest on zarządzany piszemy w osobnym artykule.

Samoloty też?

Nie. Liczba powietrznych środków transportu znajdujących się na wyposażeniu Illinois na razie nie zmieni się, choć od kilku lat pojawiają się pomysły dotyczące ich ograniczenia.

Władze Illinois mają do swej dyspozycji 13 samolotów pasażerskich i trzy śmigłowce. Koszt ich utrzymania jest wysoki, w związku z czym w 2011 r. republikanie zasiadający w stanowym parlamencie zaproponowali, by się części z nich pozbyć. Pomysł jednak nie spodobał się wówczas niektórym demokratom.

Prezydent senatu, John Cullerton, zastanawiał się, czy republikański pomysł związany z likwidacją stanowej floty powietrznej rzeczywiście pozwoli zaoszczędzić na wydatkach budżetowych.

Chicagowski demokrata zasugerował podczas przesłuchania w specjalnej komisji senackiej dalszą kontrolę wydatków, która miałaby na celu sprawdzenie, czy zwrot kosztów regularnych podróży polityków – kolejowych i drogowych, a także związanych z nimi wydatków na zakwaterowanie – nie będzie przypadkiem porównywalny do utrzymania 13 odrzutowców i 3 helikopterów. Kontrola ta trwa do dziś.

Dokładny koszt utrzymania samolotów i śmigłowców stanowych trudny jest do określenia, jednak według dobrze poinformowanych źródeł to ok. 8 – 10 milionów dolarów rocznie. Z roku na rok jednak wzrasta, średnio o 10%.

RJ

'

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor