Pod względem zarobków Rahm Emanuel nie zalicza się do jednego procenta najbogatszych, ale do górnych 3% można go włączyć. Według opublikowanych rozliczeń podatkowych za 2012 r. burmistrz zarobił $373,478.
To mniej więcej osiem razy więcej, niż zarabia przeciętna rodzina mieszkająca w Chicago, której dochód wynosi około 47 tysięcy dolarów.
Pensja otrzymywana z miasta przez Emanuela wyniosła $204,726 i była drugą, najwyższą wśród urzędników. Więcej otrzymał jedynie szef policji, Garry McCarthy, któremu na podstawie podpisanej umowy o pracę wypłacono $260,000.
Dodatkowym źródłem dochodu burmistrza były poczynione kilka lat wcześniej inwestycje z JPMorgan Chase i Golub Capital Partners. Ubiegłoroczne dywidendy z tych źródeł wyniosły $158,823. Na rozliczeniu podatkowym uwzględniono również $9,546 uzyskane z udziałów w firmie Golub i należących do niej dwóch kont na Kajmanach, uznawanych za raj podatkowy. Zresztą prezydent spółki Golub od dawna wspierał finansowo karierę polityczną Emanuela. W 2011 roku, czyli podczas kampanii na stanowisko burmistrza Chicago, przekazał na konto wyborcze chicagowskiego polityka 50 tysięcy dolarów.
Dochód Rahma Emanuela wyniósł więc w sumie $373,478, z czego zapłacił on $77,740 w podatkach federalnych i $17,583 w stanowych. Burmistrz Chicago przekazał na cele charytatywne w sumie około 16,000 dolarów.
Uzyskane przez stację WBEZ rozliczenie podatkowe pozwala również poznać nieco wydatki pierwszej rodziny Chicago. Nieco ponad dziesięć tysięcy dolarów w gotówce zapłacono “przyjacielowi rodziny, który od czasu do czasu pomaga w dekorowaniu, czy projektowaniu terenów zielonych”. Rodzina Emanuel zapłaciła również $9,696 podatku od nieruchomości za dom wakacyjny o powierzchni 2,700 stóp kwadratowych w miejscowości Union Pier w stanie Michigan, w pobliżu jeziora.
RJ
'