----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

12 czerwca 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

IV Festiwał Rodzinny „Niedziela w Krainie Sztuki”, który odbył się w minioną niedzielę w Copernicus Center pt. Magiczne ZOO okazał się magiczny z wielu względów. Nad sceną Copernicusa fruwały gigantyczne, mieniące się tysiącami barw motyle i ważki, w hallu i koło wielkich schodów prowadzących do krainy instrumentów, pływały egzotyczne ryby, raki i delfiny, w Anexie królowały lądowe – od groźnego tygrysa po sympatycznego dalmatyńczyka, oraz ptaki: sowy pilnowały książek, kolorowy flaming kiwał się na długich nogach obok wejścia do pracowni origami, a przy stanowisku artystycznym dla dzieci roiło się od wszelkich zwierzaków kreowanych farbami, kredkami, piórkami, wyklejankami.

Chór Akademii PaSO zainaugurował Festiwal zgodnie z tradycją: hymnem „Gaude Mater Polonia”, a zaraz potem zaśpiewał (i zatańczył!) o czarnych wronach („Gra w Kolory” zespołu Gawęda), o ochronie ginących gatunków, o tym, jak wspaniale zasłuchać się w krople deszczu i jak wesoło jest na farmie starego Mac Donalda. Muzyka klasyczna wypełniła popisy uczniów Akademii PaSO, towarzyszyła w podróżach Koziołkowi Matołkowi, aby ostatecznie przybrać realne zwierzęce kształty podczas finałowego koncertu.

Obecni byli ważni goście: Anna Mycek Wodecka, której książeczki dla dzieci, pisane w j. polskim i angielskim, oczarowują zarówno treścią – oszczędną w słowa, lecz obfitującą w emocje, jak i oryginalną, piękną szatą graficzną. Zachwyt wzbudził zwłaszcza „Ignaś, chłopiec z kolorową głową” – o Ignacym Janie Paderewskim. Artystka prezentowała także piękne postery z ilustracjami do tej książki. Wiem, że kilka książeczek z autografem poleci do Polski, a kolorowe postery ozdobią ściany Akademii PaSO – staną się codzienną inspiracją do twórczej pracy dzieci i młodzieży. Obecny był także Leszek Ciundziewicki, którego „Głupcio Żeglarz” jest podróżnikiem równie niestrudzonym, jak Koziołek Matołek. Bajecznie kolorowe książki z jego przygodami same się czytają wartką akcją i żywym, rytmicznym wierszem. Bardzo możliwe, że właśnie Głupcio – mrówka o duszy żeglarza, będzie bohaterem kolejnego „Koncertu z Bajką” (za rok!).

Publiczność gorąco oklaskiwała prawdziwych i małych aktorów Studia Teatralnego Kingi Modjeskiej, którzy wykonali fragmenty spektaklu „Pinokio”. Zaroiło się od kolorowych kostiumów, pojawiła się prawdziwa wróżka i – oczywiście – Pinokio. Całość można będzie obejrzeć na tej samej scenie już 23 czerwca.

Finałowy koncert wieczoru wzbudził prawdziwy zachwyt – zarówno piękną muzyką, jak i wykonaniem. Przy dwóch fortepianach, ustawionych na środku sceny i otoczonych orkiestrą, zasiedli uczniowie i absolwenci Akademii PaSO: Brian Barnaś, Filip Basaj, Bartłomiej Ciężobka, Pola Grzebień, Andrzej Mareczko, Lisa Mioduszewski, Natalia Olechno, Karol Turbiarz, Sabina Turbiarz, Julia Urbanek, Karolina Urbanek, Emilia Wojciak. Gratulacje za doskonałe przygotowanie młodych pianistów należą się pedagogom: Jadwidze Niesiołowskiej i Anecie Kukułce oraz dyrygentowi Wojtkowi Niewrzołowi. Na podziw zasługują młodzi skrzypkowie akademii, uczniowie Barbary Bilszty i Wojciecha Niewrzoła. To wspaniali, nie tylko uzdolnieni, ale też pełni artystycznej pasji i zaangażowania muzycy. Świetnie zgrany, bardzo dobrze brzmiący zespół w połączeniu z muzykami PaSO stworzył prawdziwą klasyczną orkiestrę! Spełnienie marzeń Akademii! Jak długo i jak ciężko pracuje się na takie efekty – pozostanie tajemnicą PaSO. Choć droga do sukcesu nie jest łatwa, jedno jest pewne: każdy może grać, niezależnie od wieku! Właśnie trwają zapisy do Akademii (tel.773 467 9000).

Ostatnim akcentem dnia było spotkanie przy malarskiej sztaludze Wojtka Glinkowskiego, artysty grafika i malarza, pedagoga. Ciekawa opowieść o tym, czym jest malarstwo, towarzyszyła powstawaniu prawdziwego obrazu: od pierwszej kreski wyłaniał się spod lekkich, szybkich dotyków pędzla pejzaż pełen słońca i długich cieni drzew, mieniący się delikatnymi, ciemnymi barwami nadchodzącego zmierzchu i odchodzącego w błękitach i złocie dnia. W pewnym momencie malarz odłożył pędzel i oświadczył z uśmiechem: „Jedną z najważniejszych umiejętności artysty jest wiedzieć, w którym momencie przerwać, odpocząć, aby nie popsuć pracy”. Jak długo jeszcze będzie powstawał obraz, który rodził się na naszych oczach – nie wiemy, ale jesteśmy umówieni na kolejne spotkania – i wcale nie będziemy czekać do następnego festiwalu. Gotowe dzieło artysta przekaże jako donację dla Akademii Muzyki PaSO. Dziękujemy!

Nie ma granic dla marzeń i fantazji – wiele jest sposobów ich realizacji, a w różnych formach sztuki właśnie – najwięcej. Jak bardzo dzieci potrzebują na co dzień aktywnych artystycznych działań, widać było i słychać na każdym kroku. Mamy nadzieję, że obserwacje z tego przepełnionego twórczą pracą dnia przekonały rodziców – choć wymaga to trochę starań – łatwo jest zorganizować takie zajęcia dla dzieci.

Paderewski Symphony Orchestra dziękuje Zarządowi Copernicus Foundation – za udostępnienie obiektu i pracownikom Copernicusa – za wspaniałą współpracę, artystom i pedagogom – oprócz wyżej wymienionych, także Annie Ostrowskiej (origami), Eli Berkowicz (kreatywne zajęcia dla dzieci), którzy chcą dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Dziękujemy realizatorom: Zbigniewowi Habinie – mistrzowi trudnej sztuki dźwięku, za wspaniałe nagłośnienie wszystkich koncertów, oraz Czesławowi Mogilnickiemu – za umiejętne oświetlenie wydarzeń na scenie. Jesteśmy wdzięczni za słodkie delicje firmie Oak Mill Bakery i za pyszne dania dla festiwalowego bufetu firmie Kasia’s Pierogi. Dziękujemy nauczycielom, rodzicom i uczniom Akademii PaSO, za wspaniałą organizację, loterie, Kiermasz Książki Przeczytanej, pyszne domowe wypieki i desery, uśmiech - miłą, rodzinną, serdeczną atmosferę. Dziękujemy zaprzyjaźnionym mediom za informowanie o festiwalu, patronom medialnym – Radiu WNVR 1030 oraz TV POLVISION i Tygodnikowi Monitor. Dziękujemy Fundacji Semper Polonia i Ministerstwu Spraw Zagranicznych za pomoc finansową w organizacji Festiwalu. Ten dzień nie byłby taki magiczny bez pomocy wolontariuszy pod wodzą Ani Ejsmond (dziękujemy!), a że możemy nadal rozpamiętywać wspaniałe chwile, to zasługa zaprzyjaźnionych spontanicznych fotoreporterów i Darka Lachowskiego. Jesteśmy wdzięczni za uwiecznienie kamerą wielu niezwykłych, ulotnych momentów. Fotoreportaż za tydzień!

Barbara Bilszta



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor