Polka, która opiekowała się autystycznym chłopcem, została wraz z matką czternastolatka oskarżona o jego zabójstwo. Do tragicznych wydarzeń doszło w niedzielę w jednym z mieszkań w River Grove na zachodnich przedmieściach. Kobiety zostały oskarżone o morderstwo 14-letniego Alexa Spourdalakisa. Matka i opiekunka próbowały po zabiciu chłopca popełnić samobójstwo. W pozostawionym liście pożegnalnym tłumaczyły, że zabiły chłopca, bo jego stan zdrowia pogarszał się.
Policja ciało 14-letniego Alexa Spourdalakisa znalazła w niedzielę w mieszkaniu przy ulicy West Grand Avenue w River Grove, w którym przebywał ze swoją matką, 50-letnią Dorothy Spourdalakis i całodobową opiekunką, 44-letnią Jolantą Agatą Skrodzką. Czternastolatek leżał zakrwawiony w łóżku Prokuratura poinformowała, że zostały mu zadane cztery rany kłute w klatkę piersiową kuchennym nożem. Miał też podcięty nadgarstek. W mieszkaniu znaleziono jeszcze jego matkę i opiekunkę. Nie były ranne, ale częściowo nieprzytomne. Zostały odwiezione do szpitala. Policję zawiadomił ojciec Alexa i jego wujek, którzy nie byli w stanie skontaktować się telefonicznie z matką.
Dopiero dwa dni od tych tragicznych wydarzeń policja poinformowała o postawieniu matce i opiekunce zarzutów morderstwa autystycznego nastolatka. W czasie przesłuchań kobiety zeznały, że próbowały najpierw uśmiercić Alexa poprzez przedawkowanie lekarstw. Ich zdaniem jego stan zdrowia pogarszał się, a leczenie nie przynosiło efektów. Ponieważ próba przedawkowania lekarstw nie powiodła się, matka i opiekunka zaatakowały Alexa kuchennym nożem. Po czym same próbowały popełnić samobójstwo, połykając po kilkanaście tabletek nasennych. Matka i opiekunka chłopca pozostawiły list pożegnalny – poinformował prokurator.
Choroba autystyczna Alexa Spourdalakisa była bardzo zaawansowana. Wymagał całodobowej opieki. Z informacji policji w River Grove wynika, że funkcjonariusze byli kilkakrotnie wzywani do mieszkania rodziny, by pomóc matce, kiedy czternastolatek stawiał opór, gdy ta chciała go zabrać do lekarza. 14-letni Alex Spourdalakis przy wzroście 6 stóp ważył prawie 230 funtów. Od listopada ubiegłego roku kilka razy trafił do szpitala w związku z pogarszającym stanem zdrowia. "Był duży, silny i nie chciał chodzić do lekarza" – powiedział komendant policji w River Grove, Rodger Loni. "Czasami musieliśmy go obezwładniać" – dodał.
Matka chłopca 50-letnia Dorothy Spourdalakis i mieszkająca z nią opiekunka chłopca, 44-letnia Jolanta Agata Skrodzka, zostały we wtorek oskarżone o zabójstwo pierwszego stopnia. Sędzia w Maywood nie zgodził się kaucję. Prokurator poinformował, że kobiety opiekujące się Alexem wyrażały frustrację z powodu jego stanu zdrowia. O problemach wiedział Stanowy Departament ds Dzieci i Rodziny (DCFS), który został zawiadomiony w styczniu o możliwym przypadku użycia siły w stosunku do nieletniego. Jednak zarzuty te nie zostały potwierdzone. Departament oferował rodzinie pomoc, ale nie skorzystano z niej. Historią chłopca zainteresowała się organizacja pomagająca rodzinom z dziećmi autystycznymi AgeOfAutism.com. Na kanale Autism Media Channel na portalu YouTube opublikowano nawet film z chłopcem. Brytyjski lekarz Andrew Wakefield apelował o dodatkową pomoc w leczeniu 14-letniego Alexa, gdyż jego zdaniem "dotychczasowe metody leczenia takich przypadków nie były skuteczne". Jego zdaniem matka, Dorothy Spourdalakis, która skontaktowała się z nim w maju, była oddana opiece chłopca, ale jednocześnie bardzo wycieńczona. Spourdalakis miała także powiedzieć mu, że w ostatnim czasie otrzymała pismo od ubezpieczenia medycznego, w który zawiadamiano, że koszty jego pobytu w szpitalu nie będą już pokrywane. "Alex potrzebował tylko odpowiedniej opieki medycznej i bezpiecznego miejsca do życia" - dodał lekarz.
Autyzm jest tajemniczym zaburzeniem, u podstaw którego leży nieprawidłowa praca mózgu. Osoby z autyzmem mają problemy z mówieniem, postrzeganiem świata, rozumieniem relacji społecznych. W odmienny sposób odbierają wrażenia zmysłowe: dla nich sól może być kwaśna, śnieg parzyć, a delikatne głaskanie powodować silny ból. I nie jest to ani gorsze, ani lepsze postrzeganie świata; jest po prostu inne i zasługuje na zrozumienie - podkreślają eksperci.
ONZ oficjalnie uznał autyzm za jeden z największych problemów zdrowotnych świata – obok raka, cukrzycy czy AIDS. Nieleczony może być przyczyną ciężkiej niepełnosprawności. Tymczasem stosowane dziś metody terapii autyzmu dają szansę na znaczną poprawę funkcjonowania dziecka. By efekt terapeutyczny był skuteczny diagnoza musi być jednak postawiona jak najwcześniej. Bez szybko podjętej terapii u dziecka dotkniętego autyzmem pogłębiać się będą podstawowe problemy jak trudności w komunikowaniu czy kontaktach z innymi. Według Krajowego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (Centers for Desease Control and Prevention) autyzm wykrywany jest u 1 dziecka na 88.
JT
'