Sukces w życiu zależy od wielu czynników. Kluczem może być ciężka praca, zdolności, szczęście. Może to być również skutek prowadzenia określonego trybu życia, choć niektórzy twierdzą, iż pewne przyzwyczajenia są dopiero wynikiem sukcesu. Tak czy inaczej warto przyjrzeć się codziennym nawykom osób, które sukces odniosły.
Po dokładnym przebadaniu różnych grup okazało się, że nawyki jednostek należących do określonej warstwy społecznej mają wiele cech wspólnych.
Już Benjamin Franklin powiedział, że wczesne wskakiwanie do łóżka i wstawanie o świcie sprawia, że człowiek jest zdrowy, bogaty i mądry.
Kiedy przyjrzymy się uważnie współczesnym ludziom sukcesu okaże się, że zasada ta – z bardzo nielicznymi wyjątkami – wciąż obowiązuje. Najważniejsi politycy i najzamożniejsi biznesmeni mają kilka cech wspólnych, wśród których dominuje wczesna pobudka.
Naukowcy od lat przekonują, że dzięki temu jesteśmy bardziej wydajni, zdrowsi i szczęśliwsi. Ważne jest jednak, by pobudka o świcie nie odbywała się kosztem snu, a to oznacza w miarę wczesne pójście do łóżka. Jeśli spróbujemy kłaść się późno i wstawać wcześnie, to dość szybko pojawią się problemy z koncentracją, pamięcią i ogólne dolegliwości zdrowotne.
Burmistrz Chicago, Rahm Emanuel, wstaje o świcie. Zaczyna od gimnastyki, jeśli pozwala na to pogoda, od joggingu na świeżym powietrzu. W pracy pojawia się jako jeden z pierwszych i od razu z energia zaczyna wykonywać swe obowiązki.
Anna Wintour – wydawca popularnego magazynu Vogue – wstaje o 5.45 i zaczyna od kilku setów w tenisa.
Prezydent Obama jest jednym z wyjątków. Nie kładzie się zbyt wcześnie, podobno nie pozwalają na to obowiązki, ale za to stara się przed rozpoczęciem pracy o 8.30 poświęcić kilka chwil na poranne ćwiczenia.
Podobnym wyjątkiem była Margaret Thatcher, która sama siebie nazywała nocna sową. Nigdy jednak nie wstała po 5 rano, śpiąc zwykle ok. 4 godzin. najwyraźniej taka ilość snu była dla niej wystarczająca, jednak dla większości z nas byłaby absolutnie nieadekwatna do potrzeb.
Rosyjski pisarz Vladimir Nabokov, który mieszkał w Lake Geneva tworzył rano. Budził się podobno tuż po szóstej i przez kilka godzin pisał. Około 68.30 robił sobie jedynie przerwę na wspólne z żona śniadanie.
Szef AOL, Tim Allen, wstaje o 5.15 rano. Po kilkudziesięciu minutach ćwiczeń i posiłku musi cierpliwie czekać na resztę swych pracowników. “Większość ludzi wstaje później, niż ja, więc staram się poczekać z pracą” – mówi Allen. Dlatego pierwsze e-maile zaczyna wysyłać dopiero koło 7 rano.
Architekt Frank Lloyd Wright budził się ok. 4 rano. Twierdził, że w tym czasie jego umysł był jasny i rześki. Brał się więc za pracę, a po około 3 godzinach ucinał sobie “poranną drzemkę”.
Podobnych przykładów jest wiele. Dostarcza ich świat polityki, biznesu, czy filmu.
Planista finansowy, Tom Corley, poświęcił 5 lat na obserwacje ludzi zamożnych i… nie posiadających zbyt wiele. Sumiennie zapisywał każdy punkt ich dnia, zrealizowane plany, przyzwyczajenia. W ten sposób powstała książka zatytułowana “Rich Habits: The Daily Success Habits of Wealthy Individuals". Corey uznał, że zamożny to zarabiający powyżej 160 tysięcy dolarów rocznie i posiadający co najmniej 3 miliony dolarów w aktywach. Biedny to według niego osoba zarabiająca poniżej 30 tysięcy dolarów rocznie i posiadająca poniżej $5,000.
Przejdźmy więc do najciekawszej części – wyników obserwacji. Każdy może się zastanowić nad własnym planem dnia i porównać, a następnie wyciągnąć wnioski.
Wcześnie wstawać
Podobnie jak naukowcy wiele lat wcześniej, Corey potwierdził że osoby sukcesu nie wylegują się rano w łóżku. 44% budzi się co najmniej na 3 godziny przed rozpoczynająca się np. o 9 rano pracą. Dodatkowe godziny wykorzystują najczęściej na lekturę fachowej literatury dotyczącej ich zawodu i ćwiczenia fizyczne.
Mieć plan
Zamożni nie tracą czasu na zastanawianie się, co robić. Mają dokładnie określone punkty dnia i zwykle realizują je w 70%. Corey zwrócił również uwagę, że osoby sukcesu posiadają listę dalekosiężnych celów, do których często dążą latami.
Krótki posiłek
Większość z nas traktuje lunch w pracy jako odpoczynek od niej. Wykorzystujemy każdą przysługująca nam minutę. Ludzie sukcesu traktują lunch jak konieczność i przeszkodę w realizacji planów. Większość, bo prawie 60% nie zasiada przy posiłku, ale pożywia się w przerwach między wykonywanymi telefonami, pisanymi listami, etc.
Liczyć kalorie
Skoro mowa o jedzeniu, to Corey zauważył, iż zamożni uważnie sprawdzają swoje posiłki i ograniczają konsumpcję alkoholu. Nie chodzi tylko o zachowanie linii, ale również o ogólny stan zdrowia, który pozwala im pomnażać swój majątek. Bogaci ludzie to zwykle zdrowi ludzie. By być zdrowym trzeba się zdrowo odżywiać – konkluduje autor badań.
Nie plotkować!
Zanim powtórzymy komuś zasłyszaną i niepotwierdzona wiadomość zastanówmy się, czy warto. 79% osób o niskich dochodach przyznało się do plotkowania, zwłaszcza w miejscu pracy. Wśród osób o bardzo wysokich zarobkach odsetek ten wyniósł zaledwie 6%.
Ograniczyć internet
Ten punkt może okazać się dla wielu osób najtrudniejszy, może poza dietą. Ludzie sukcesu po zakończeniu pracy zwykle spotykają się z innymi, udzielają jako wolontariusze, pomagają różnym organizacjom, czyli w różnym celu wychodzą z domu.
Mało zarabiający zwykle po wejściu do domu włączają komputer lub telewizor, albo obydwa urządzenia na raz. Po szybkim posiłku zwykle zasiadają na kanapie i pierwszą stroną przez nich odwiedzaną jest Facebook lub jej podobna.
Osoby zamożne w większości ograniczają korzystanie z internetu do spraw zawodowych, a prawdopodobieństwo codziennych odwiedzin portalu społecznościowego jest u nich dwa razy niższe, niż u osób mniej zarabiających.
RJ
'