Już niedługo rozpoczyna się pierwszy festiwal hot dogów organizowany przez Chicago History Museum. Hot Dog to jeden z największych symboli miasta i pierwszy tzw. fast food w Ameryce.
Dlaczego prawdziwy chicagowski “hot dog” nie może zawierać ketchupu? Dlaczego wskazana jest bułka z makiem?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań dotyczących tej popularnej potrawy na próżno szukać w książkach kucharskich. Można je natomiast znaleźć w każdej niemal książce opisującej historię miasta, gdyż popularne parówki w bułce to symbol Chicago i jednocześnie historia Wielkiej Depresji z początków XX w.
Mieszkańcom miast brakowało w tamtym okresie pieniędzy, jednak niektórzy pomysłowi sprzedawcy uliczni zarabiali wówczas krocie. Właśnie dzięki hot dogom. Za pięć centów sprzedawali parówkę owiniętą bułką z makiem. Do tego obowiązkowo dokładano żółtą musztardę, jasno zieloną słodką masę z ogórków oraz jeden, duży kawałek ogórka kiszonego. Obowiązkowa była drobno posiekana cebula, kawałki pomidora, nieco ostrej papryki i do tego wszystkiego szczypta soli ziołowej, zwykle zawierającej zmielone nasiona selera.
Ten unikalny w skali kraju produkt stał się legendą Chicago i bardzo szybko pożyczony został przez innych. W krótkim czasie stał się pierwszym tzw. fast foodem w kraju. Inne miasta zmieniały nieco przepis i składniki. Popularny gdzie indziej jest na przykład ketchup, który według naszej receptury jest niedopuszczalny, choć na przykład w Nowym Jorku obowiązkowy.
Hot Dog ostatnio uznany został najbardziej patriotyczną potrawą Ameryki - badanie opinii publicznej przeprowadzono przy okazji święta 4 lipca – nieznacznie wyprzedzając hamburgery.
Miłośników hot dogów, ale także historii miasta, zaprosić można na nietypowy, organizowany po raz pierwszy przez Chicago History Museum festiwal – Hot Dog Fest. Niedziela, 11 sierpnia, od 11 do 3 po południu.
RJ
'