----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 lipca 2013

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

'

Toksyczne algi, inwazyjne małże, obce gatunki ryb, a przede wszystkim zanieczyszczenia przemysłowe. Do listy zagrożeń dołożyć można kolejne – miliardy maleńkich cząstek tworzyw sztucznych zaśmiecających wody Wielkich Jezior.

Większość tych cząsteczek widoczna jest tylko pod mikroskopem. To drobiny plastiku, który na przestrzeni lat poddawany był działaniu wody i temperatur, rozbijany w mechanicznych oczyszczalniach ścieków. Część z nich ma kształt mikroskopijnych kul wyprodukowanych już w tej formie przez człowieka. To składniki niektórych kosmetyków, past do zębów, proszków do czyszczenia, a więc produktów których zadaniem jest ścieranie zniszczonego naskórka, osadu i brudu.

Morza i oceany naszej planety są coraz bardziej zanieczyszczone. Większa od Teksasu wyspa złożona z pływających po Pacyfiku śmieci otrzymała niedawno własną nazwę, co ma zwrócić uwagę światowej opinii publicznej na problemy ochrony środowiska. Śmieci wokół nas jest coraz więcej. Niedawne badania wykazały, że problem dotyczy w równym stopniu zbiorników wody słodkiej. Wspomniane cząsteczki plastiku występują w Wielkich Jeziorach stanowiących 1/5 globalnych zasobów słodkiej wody w ilościach przewyższających ich nagromadzenie w wodach oceanów.

Naukowcy na razie nie wiedzą, w jakim stopniu wpływają one na degradację środowiska. Prowadzone od kilku lat badania obejmowały jeziora Huron, Superior oraz Erie. W tym roku rozszerzono krąg poszukiwań na jeziora Michigan i Ontario. Specjalne siatki ciągnięte są po powierzchni wody zbierając wszystko, co się w niej znajduje, nawet niewidoczne gołym okiem zanieczyszczenia.

“Jeśli pływasz po jeziorze łódką to nie widzisz tych zanieczyszczeń – mówi Sherri Mason ze State University of New York, która jest jedną z osób nadzorujących badania – Jednak te maleńkie cząstki plastiku tam są”.

Nie wiadomo jak długo mikroskopijne kawałki tworzyw sztucznych znajdują się w wodach naszych jezior. Dokładnie nie wiadomo też, jaki maja wpływ na florę i faunę. Do czasu zakończenia badań nie będzie wiadomo, czy mają wpływ na lokalną gospodarkę. Naukowcy starają się również wyodrębnić miasta, które w największym stopniu przyczyniają sie do powstawania tych zanieczyszczeń.

Na razie wiadomo, że liczba cząsteczek w litrze wody pobranym z Wielkich Jezior jest wyższa, niż w zbadanych pod tym kątem morzach i oceanach. Dowiedzieliśmy się również, iż wiele mikrocząsteczek to składniki produktów służących higienie osobistej, takich jak płyny do kąpieli, pasty do zębów i kremy do mikrodermabrazji. To zawarte w nich maleńkie kulki z tworzyw sztucznych służące złuszczaniu naskórka i osadów. Wystarczy w składnikach naszych ulubionych kosmetyków poszukać słowa “polyethylene”. Podobnie jak worki na śmieci, opony i inne produkty z tworzyw sztucznych, pozostają w tej formie przez setki lat. Ze względu na wielkość przenikają przez filtry oczyszczalni ścieków i lądują w wodach jezior oraz rzek.

Naukowcy z University of Wisconsin od kilku lat apelują do producentów kosmetyków, by zrezygnowali z tego składnika w swych produktach. Na razie prośbę tę spełniło zaledwie kilka niewielkich firm. Niektóre duże korporacje zobowiązały się do stopniowego wycofania mikrocząsteczek ze swych produktów, między innymi Procter & Gamble oraz  L’Oreal.

Liczba cząsteczek jest prawdopodobnie największa w jeziorze Erie, do którego trafiają wody ze zbiorników położonych na północy. W czasie jednego badania zebrano tam z powierzchni aż milion siedemset tysięcy mikrocząsteczek plastiku. Wstępne dane mówią, że w przypadku Ontario może być podobnie.

Podstawowe pytanie brzmi – czy i w jaki sposób niewielkie kawałki plastiku wpływają na ryby i ptaki? Wiadomo, że żyjące w oceanie często mylą je z pożywieniem. Zawierające sporo substancji chemicznych zanieczyszczenia trafiają więc do łańcucha pokarmowego, w którym ostatnim ogniwem często jest człowiek. Podejrzewa się, że podobna sytuacja ma miejsce u nas.

Na razie wykryto dwie substancje – PAH, która powstaje podczas spalania węgla i ropy, oraz PCB używane w częściach elektrycznych transformatorów i systemów hydraulicznych do 1979 r., gdy użycie tego związku zostało zakazane. Obydwie substancje wywołują choroby nowotworowe i uszkodzenia płodu.

Zainteresowani problemem mogą odwiedzić stronę organizacji zajmującej się badaniem i zwalczaniem zanieczyszczeń w wodach naszej planety.

Jej adres internetowy to 5gyres.org

RJ



'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor