Pomysł na budowę lotniska w Peotone po raz pierwszy pojawił się jeszcze w latach 70. Wielu polityków zbudowało swe kariery polityczne angażując się w dyskusje na ten temat i popierając pomysł powstania trzeciego portu lotniczego w pobliżu Chicago. Wygląda na to, że po niemal 40 latach wizja ta ma szanse na realizację.
Podpisany w tym tygodniu przez gubernatora dokument daje stanowemu Departamentowi Transportu zielone światło na budowę lotniska, a przede wszystkim przeznacza 71 milionów dolarów dalszy wykup ziemi na ten cel.
Dalszy, gdyż już w 1990 r. rozpoczęto wykup gruntów pod planowane lotnisko. Początkowo miało być ono niewielkie – jeden betonowy pas o długości 10 tysięcy stóp i wieża kontrolna. Kolejne lata przynosiły zmiany i przedstawiały coraz większy projekt – w tej chwili plany mówią, że docelowo będzie to port lotniczy co najmniej dorównujący O`Hare. Do dziś Illinois Department of Transportation zakupił kilka tysięcy, mimo, że tak naprawdę do końca nie było wiadomo, jak zakończy się ten spór.
Mieszkańcy okolicy Peotone już w 2009 r. z niepokojem obserwowali rozpoczętą wycinkę drzew na tym terenie. Oczyszczany teren dokładnie pokrywał się z planami nieistniejącego lotniska, co spowodowało jeszcze większą mobilizacje przeciwników jego budowy. Przez ostatnie kilka lat Departament Transportu zapewniał, że chodzi o uatrakcyjnienie terenu, który będzie dzierżawiony pod uprawy. Tłumaczenie to nie do końca wszystkich satysfakcjonowało. Słusznie, bo tuż po przejęciu władzy w Illinois Pat Quinn zapowiedział przeznaczenie kolejnych milionów na wykup gruntów pod przyszłe lotnisko. Od początku swego urzędowania był on wielkim zwolennikiem jego budowy przekonując, że ubogi powiat potrzebuje tego projektu, związanych z tym miejsc pracy i dochodu. Poparła go większość polityków reprezentujących południowo-zachodnie przedmieścia i część mieszkańców.
Jednak przez lata istniała silna opozycja wobec planów budowy lotniska w Peotone. Przedmiotem sporu był wpływ budowy na środowisko naturalne, zwiększenie ruchu kołowego, wyższy poziom hałasu, kontrola nad zyskami z lotniska, a także fakt, że metropolia chicagowska jest już obsługiwana przez dwa duże porty – Midway i O`Hare. Przeciwnicy przekonują do dziś, że w powiecie Will, na terenie którego leży Peotne wzrosną automatycznie podatki, a jego budowa spowoduje wyburzenie ponad 1,000 domów jednorodzinnych. Uważają, że zlikwidowanych zostanie ponad 95 wielkich farm o łącznej powierzchni 24 tysięcy akrów, 7 małych lotnisk trawiastych i kilkanaście biznesów operujących na ich terenie.
Władze stanowe i lokalne przekonują jednak, że ukończony projekt przyniesie 14,000 nowych miejsc pracy.
“Dobra komunikacja i transport to klucz do ekonomicznego wzrostu w tym regionie” – mówił niedawno Quinn podczas przemówienia na Governors State University, położonym niedaleko planowanego lotniska w Peotone.
Projekt przewiduje, że będzie to przede wszystkim lotnisko towarowe oferujące usługi pasażerskim liniom lotniczym. Odpowiedni projekt został przesłany do Federal Aviation Administration, jednak na razie nie wyznaczono jeszcze terminu rozpoczęcia prac.
RJ
'