----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

14 sierpnia 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...
'

W przyszłym roku będziemy wybierać gubernatora. W związku z tym tegoroczny festiwal stanowy w Springfield był najlepszą okazją do rozpoczęcia zmagań przedwyborczych. Pat Quinn zapowiedział zwycięstwo, choć Bill Daley nie daje mu szans. Michael Madigan, przewodniczący partii demokratycznej w Illinois, nie pokazał się tam w ogóle, choć wiedział, że jest to oficjalny start kampanii.

Odbyło się bez fajerwerków. Politycy przemawiali krótko i tylko na zamkniętych spotkaniach, porozmawiali z nielicznymi wyborcami, większość czasu spędzając na półoficjalnych posiłkach roboczych.

Bill Daley, od niedawna oficjalny kandydat na urząd gubernatora stwierdził, iż wybór Quinna na reprezentanta partii demokratycznej w przyszłorocznych wyborach będzie automatycznie jej klęską. Według niego demokraci nie utrzymają Springfield posiadając takiego przedstawiciela.

"Cenię Quinna, jest porządnym człowiekiem i wielkim fanem White Sox – mówił Daley – Ale tak jak w przypadku White Sox nie ma szans na zwycięstwo, jeśli nie dokonamy zmian”.

Komentując te słowa Quinn stwierdził później, że były one miłe. Jego wypowiedź była częścią nowej strategii. Urzędujący gubernator stara się przedstawić swego najpoważniejszego konkurenta jako człowieka nie mającego planu i ograniczającego się do krytyki Quinna.

Zresztą na festiwalu nie było zbyt wielu okazji, by ponarzekać na obecną administrację. Dokładnie rok temu w tym samym miejscu doszło do gwałtownych protestów. Związkowcy krytykowali gubernatora za wstrzymanie podwyżek pensji i plany ograniczenia świadczeń. Doszło wówczas do ostrej wymiany zdań, pojawiło się kilka niecenzuralnych plakatów.

W tym roku wszystko przebiegało inaczej. Na największym i najważniejszym festiwalu Illinois przemawiał wyłącznie gubernator. Wejściówki otrzymały wybrane osoby, co pozwoliło uniknąć niepotrzebnych protestów. Na popołudniowe spotkanie demokratów przybyło kilkuset zwolenników Quinna, jednak nie pojawił się żaden inny polityk.

Quinn od kilku tygodni nabrał wiatru w żagle. To wynik decyzji Lisy Madigan, która rozwiała nadzieje demokratów na udział w wyborach na zajmowane przez niego stanowisko. Jedynym liczącym się kontrkandydatem pozostaje Bill Daley, brat byłego burmistrza Chicago i były członek administracji prezydenta Clintona i Obamy.

Na festiwalu nie pojawił się Michael Madigan, przewodniczący demokratów w Illinois. Nikt nie wie gdzie w tym czasie przebywał, ani dlaczego się nie pojawił.

RJ

'

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor