Opiewający na ponad 50 milionów dolarów remont stanowego Capitolu zaplanowano już dawno. Jednak dopiero teraz zaczyna on wzbudzać emocje, głównie za sprawą niektórych wydatków będących częścią renowacji. Podatnicy kwestionują na przykład sens instalacji trzech zestawów drzwi wejściowych za 700 tysięcy..
Wszyscy wiemy, w jakiej sytuacji finansowej jest nasz stan. Wiemy też, jak często mówi się o oszczędnościach. Już w 2011 r., gdy kosztem ponad 100 mln. rozpoczęto pierwszy etap prac mówiło się o niepotrzebnym w tej chwili remoncie. Porównano go do operacji plastycznej ciężko chorego pacjenta, którym w tym przypadku jest stojące na krawędzi bankructwa Illinois.
Obecny etap remontu to wydatek 50 mln. dolarów z publicznych pieniędzy. Wśród koniecznych podobno napraw figuruje m.in. wymiana trzech zestawów drzwi wejściowych, co kosztować ma nas $669,608. W projekcie zaznaczono, że podobne drzwi będą instalowane w przyszłości w kolejnych skrzydłach budynku.
Nowe drzwi są bogato zdobione i nawiązują do historii stanowego Capitolu. Zarówno budynek jak i poszczególne jego elementy mają w zamyśle projektantów przetrwać wieki. Problem w tym, że według zapytanych o to specjalistów ich żywot to ok. 30 lat. Podobno zdobiona miedzią powierzchnia ściemnieje już za kilka miesięcy.
Ręcznie zdobione miedzią drzwi kosztowały $535,808 – informuje agencja Assosiated Press. Dodatkowe $55,800 to nadzór projektu i $78,000 ich instalacja. Zastąpią one stare, wykonane z metalu i szkła drzwi wejściowe, które służyły przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
Sam remont od początku wzbudza sporo kontrowersji
„W dokumentach nazywa się to oficjalnie przebudową systemu grzewczo-chłodzącego, ale każdy nazywa to renowacją zachodniego skrzydła” – mówił w 2011 r. architekt Richard Alsop, którego firma odpowiedzialna jest za większość prac.
Zaczęło się rzeczywiście od planów wymiany części systemu grzewczo-chłodzącego, ale z czasem zaczęły w planie pojawiać się nowe zapisy. Zdjęto więc zabytkowe żyrandole, odnowiono je, a te najbardziej zniszczone całkowicie wymieniono. W innej części budynku ekipy remontowe przemalowały całe ściany dokładnie odwzorowując namalowane tam portrety historycznych postaci.
Wśród „koniecznych wydatków” na liście znaleźć można mahoniowe biurka, elektronicznie przyciemniane szyby, poręcze z brązu, czy dekoracyjne kraty z żelaza. Do tej pory odnowione zostały łazienki, w których stanęły kamienne ścianki, a na podłodze pojawiła się włoska terakota. W ramach remontu odnowiona też została kuchnia, gdzie zawisły nowe szafki, pojawiła się nowa lodówka na kanapki i obrotowy opiekacz.
Stanowy Capitol służy jako miejsce zebrań rządu Illinois od 125 lat i jest budynkiem zabytkowym. Jednak obecny remont to w opinii niektórych polityków niepotrzebna i kosztowna fanaberia kilku wpływowych miłośników historii. Jednym z nich jest Steve Brown, rzecznik przewodniczącego Izby Reprezentantów, Michaela Madigana. To on zaadoptował plan renowacji i dumny jest z postępu prac mających przywrócić dawną świetność budynkowi.
Główny architekt projektu zapewnia, że poprawione zostaną niedokładności z poprzedniego remontu, a po zakończeniu projektu będziemy, jako mieszkańcy Illinois, dumni z naszego Capitolu.
RJ
'