Osoby proszące o pieniądze na ulicach pozwały do sądu stolicę Illinois. Tamtejsi żebracy uznali, iż zakazywanie żebrania przez policję narusza ich konstytucyjne prawa, zwłaszcza Pierwszą Poprawkę gwarantującą wolność słowa.
Pozew wpłynął w tym tygodniu do sądu federalnego w Springfield. Mówi on, że lokalna policja wprowadza w błąd i przekracza swe uprawnienia twierdząc, iż proszenie o pieniądze jest nielegalne. Jeśli nie podporządkują się zaleceniom i nie opuszczą zakazanego rejonu, żebrzący w Springfield są często aresztowani.
W pozwie opisany jest między innymi przypadek 52-letniego mężczyzny, który dziennie otrzymuje od przechodniów ok. $25. Ma przy sobie tabliczkę z napisem „Proszę, pomóżcie w jakikolwiek sposób”. Podobno był on wielokrotnie aresztowany przez policję w stolicy Illinois.
Podobne pozwy trafiły do sądów w innych częściach naszego stanu, również w Chicago. Żebracy ze Springfield domagają się nieokreślonego odszkodowania oraz uznania miejskiego prawa zakazującego proszenia o pieniądze za niezgodne z Konstytucją.
RJ
'