----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

03 października 2013

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Kolejna firma, tym razem Archer Daniels Midland Company (AMD), domaga się 20 milionów dolarów upustu podatkowego w zamian za utrzymanie swej głównej siedziby w Illinois. Mimo że do tej pory legislatura naszego stanu zwykle ulegała takim naciskom, to tym razem prośba ta spotkała się z ostrą krytyką polityków. Kilku porównało strategię AMD do szantażu.

Podczas przesłuchań przed Komitetem Finansów w Izbie Reprezentantów szefowie AMD próbowali wytłumaczyć kierujące nimi motywy. Przede wszystkim zwrócili uwagę, że firma mająca swą globalną siedzibę w Decatur potrzebuje przeprowadzić się do większego miasta, mającego lepsze połączenie z resztą świata. Odmówili oni jednak podania jakichkolwiek przykładów. Miejsce takie daje firmie większe szanse na zatrudnienie młodych specjalistów, którzy poszukują zatrudnienia w bardziej zurbanizowanych i lepiej rozwiniętych regionach kraju. Gotowi są jednak odłożyć tę decyzję, jeśli Illinois odpowiednio to wynagrodzi. 20 milionów dolarów w ulgach podatkowych powinno załatwić sprawę.

Najwięcej krytyki pod adresem AMD skierowała Barbara Flynn Currie, demokratka z Chicago i przewodnicząca większości w stanowej Izbie Reprezentantów, która uważa, że takie postępowanie firm szkodzi całemu Illinois. To na jako pierwsza porównała takie działania do szantażu.

„Jeśli tego nie zrobicie, to sobie pójdziemy w inne miejsce” – mówiła Flynn Currie oceniając strategię wielu korporacji.

Archer Daniels Midland to światowy przetwórca kukurydzy, soi i innych roślin. Produkuje on wszystko od pasz dla zwierząt po napędzający silniki etanol. Zatrudnia ponad 30,000 osób, z czego połowę poza granicami USA.

Już w ubiegłym tygodniu firma dała znać, że myśli o przeprowadzce. Poinformowano jednocześnie, że przenosiny dotyczą zarządu, a w Decatur zostawiono by produkcję dającą zatrudnienie 4,400 osobom. Przeprowadzka dotyczy więc zaledwie ok. 100 osób, które stworzyłyby nowoczesne centrum. Jednak wraz z odejściem pionu administracyjnego, zmniejszyłyby się podatki odprowadzane do stanu.

Zarząd firmy poinformował, że nie będzie się dłużej ubiegać o 10% zniżki na rachunkach za wodę i energię co robiono dotychczas, ale zainteresowany jest zmianami legislacyjnymi pozwalającymi na obniżenie podatków o ok. 20 milionów dolarów w okresie prawie 20 lat.

Podchodzący z rezerwą do wymagań AMD republikanin David McSweeney zapytał podczas spotkania w Komisji Finansów, dlaczego niewielka obniżka podatku, wynosząca niewiele ponad milion dolarów rocznie w okresie kolejnych 20 lat, miałaby wpłynąć na decyzję o przenosinach firmy wycenianej na ponad 24 miliardy dolarów.

“20 milionów może nie wygląda na wiele – odpowiedział Ray Young, przedstawiciel AMD – Jednak jest to powód, dla którego odnosimy sukcesy. Ważny jest dla nas każdy cent, dzięki czemu pozostajemy na rynku konkurencyjni”.

McSweeney zapowiedział, że zagłosuje przeciwko obniżce podatku dla AMC, jednak będzie popierał wszelkie starania mające na celu obniżenie podatku korporacyjnego w całym stanie Illinois.

Kilka dni po przesłuchaniu w Komisji Finansów głos zabrała Izba Gospodarcza Illinois. Jej prezydent, Doug Whitley powiedział, że organizacja w większości popiera starania o zmniejszenie podatków firm. Przy okazji zaznaczył, że źle świadczy o polityce Illinois fakt, iż kolejne duże firmy starają się o to indywidualnie.

Groźby dotyczące przenosin firm powtarzają się regularnie. W 2010 r. administracja naszego stanu na przekonanie 57 korporacji do pozostania w Illinois wydała $230 mln. W 2009 r. suma była niższa i wyniosła 116 mln., które trafiły do 47 firm. Ostatnie dwa lata to coraz wyższe wydatki na ten cel, kilkukrotnie przekraczające sumy z poprzedniej dekady i coraz większy opór polityków.

W 2011 r. przenosinami zagroził potężny Sears, któremu stan Ohio zaproponował 400 milionów za przeniesienie tam swej siedziby. Nie doszło do tego tylko dzięki szybkiej reakcji legislatorów zgadzających się na obniżenie podstawy opodatkowania firmy. Władzom w Springfield zależy bowiem na utrzymaniu wielkich korporacji, gdyż za ich przykładem mogą pójść następni. Dlatego Motorola otrzymała 117 mln. w postaci ulg podatkowych w zamian za utrzymanie swej głównej siedziby w Libertyville.

Na południe kraju przenosi się z Champagne w Illinois popularna sieć kanapkowa Jimmy Johns. Floryda nie pobiera żadnych indywidualnych podatków od dochodu, a od biznesów 5.5%. W porównaniu do Illinois to oszczędności wynoszące dziesiątki milionów rocznie.

Walka o inwestorów pomiędzy różnymi stanami jest poważna. Przyciągnięcie do siebie dużej korporacji oznacza miejsca pracy i wpływy podatkowe z produkcji lub usług. Najgłośniej do ucieczki z naszego stanu namawiają Wisconsin i Indiana, które same borykają się z podobnymi problemami. Na przykład miasto Milwaukee od lat ulega żądaniom Harley Davidson straszącemu przenosinami w inny region kraju. Chroniąc wizerunek miasta podatnicy każdego roku płacą temu producentowi motocykli niemal tyle, ile przynosi on budżetowi w podatkach.

RJ



----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor