"Bij słowo kiedy odstaje”
Tymoteusz Karpowicz
Roman Tomaszewski – urodził się w Zduńskiej Woli w 1963 roku. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Łódzkim. Jest autorem ilustracji, okładek i plakatów. Opublikował: „Szukam Inez”, „Bębenek”, „I Pan Bóg zamyka oczy”, „Szukam Inez – ciąg dalszy”, „Sonety o miłości niezupełnie współczesne – czyli Inez odnaleziona”, „Inez impressionata”, „Afekty z krainy wydziedziczenia”, „Baraka czyli matko myślę o twojej śmierci”.
Jego wiersze drukowano w antologiach: „Polska poetów”, „Topolowe strofy”, „Archipelag”, „Wyjście awaryjne”, „V fala”, „Odpływam do wszystkich brzegów”, „Poeci Siódmej Prowincji”, „Przygodni Orfeusze”, „Drzewo”, „Antologia poezji słowiańskiej – Między Ochrydą a Bugiem”, „Międzynarodowa antologia: Miłość Według Twórców Słowiańskich”.
Wiersze Romana Tomaszewskiego były również prezentowane na antenie Polskiego Radia PR I, Radia Łódź, Naszego Radia. Jest członek Związku Literatów Polskich oddział w Warszawie.
SKAŁA
Mówiłem dobranoc nieznanemu posągowi
Dobranoc czoło piękne ponad okiem
I oko piękne pocałunkiem żegnałem
Nos słodki wiodłem i dłonią i wargą
I ustom kamiennym odbierałem oddech
I czułem posągu ust gorące tchnienie
Gdy mnie posągu ramiona oplotły
Aby za chwilę wcisnąć mą twarz
W piersi jak gąbka nasączona mlekiem
Dobranoc posągowe biodra oddane
Zmysłom wszystkim do których wiodły
Pocałunki rozpoczęte u stóp
Dobranoc włosy słuchające oddechu
Dobranoc strumieniu gorący i słodki
Z kobiety pięknej zamienionej w skalę
***
Nie pozostawiam credo
Nie pozostawiam wiersza
Uśmiech mojego życia
Nie chcę by wzbudzał lament
Niech wiara w dzień ostatni
Z tą od poczęcia pierwszą
W ideał się przemieni
I po doczesność płonie
Miłość – jako testament
DEPRIVATIO
I
Kiedy świt wypływa w purpurze, fortunę wabi niczym Dedal,
obok podobni. Obcy w szczurzym biegu, śmieją się z jego biedy.
II
Przeciwność wokół drzwi w niej jedne. On w przestrzeń bez lęku chciałby wyjść
bo skutków poznał już przyczynę. Chciałby zasłużyć na złoty nimb.
Zamiar boli jak świeża rana. Zabrana wola wzbudza lament.
Chce biec za krąg osamotnienia, zostawić chaos i testament.
III
Bez steru unoszony falą. Przysięga stułą obleczona
wczoraj zbliżyła dziś oddala - prawda - ułudą zniewolona.
Dniem daje tchnienie w noc odbiera. Daje ją wszędzie, nigdzie strzeże.
Nigdzie znajduje lecz nie wskrzesza. I znów na litość ogrom bierze.
Nagroda to, czy kara - pyta - do Wszechrzeczy lub z niej wygnanie.
Znów meandrów ziemski korytarz, w nim - ona - i wydziedziczanie.
Grupa Poetycka ARKA zaprasza na Biesiadę Poetycką, w piątek, 25 października 2013, o godz. 8:00pm w Art Gallery Kafe.
Program Biesiady:
* W jesiennych alejach poezji – Grupa ARKA
* Otwarty Mikrofon dla miłośników poezji, muzyki i artystów
Spotkanie prowadzi Elżbieta Chojnowska
Art Gallery Kafe, 127 E Front St. Wood Dale IL, 60191, tel. 630-766-7425
Wstęp wolny.
Redaguje: Elżbieta Chojnowska
elachojnowska@yahoo.com