Linie United zapłacą ponad milion dolarów kary za zbyt długie przetrzymywanie pasażerów w samolotach na płycie lotniska O`Hare. Jest to najwyższa kara tego typu zasądzona od 2010 roku, czyli wejścia w życie prawa ograniczającego takie zdarzenia do maksymalnie 3 godzin.
Wszystkie przypadki dotyczą ubiegłego roku, gdy aż 13 samolotów przekroczyło dozwolony prawem okres 3 godzin oczekiwania na start bez możliwości opuszczenia samolotu przez pasażerów. Wszystkie przypadki miały też miejsce jednego dnia, podczas nawałnicy, która niemal całkowicie sparaliżowała ruch na chicagowskim lotnisku.
Jeszcze kilka lat temu linie lotnicze mogły przetrzymywać pasażerów w samolocie stojącym na płycie lotniska praktycznie bez żadnych ograniczeń czasowych i konsekwencji. Obecnie podobne kary wymierzane są przez FAA coraz częściej.
Na problem zwrócono uwagę zimą 2009 roku, gdy podczas obfitych opadów śniegu i związanych z tym opóźnień pasażerowie przetrzymywani byli na pokładzie uwięzionego na pasie startowym samolotu prawie 9 godzin. Linie nie chciały odwołać lotu, ani wypuścić pasażerów obawiając się utraty dochodu. Pasażerowie nie otrzymywali ani wody, ani posiłków i musieli podporządkować się decyzjom kapitana.
Według nowych przepisów przekroczenie 3 godzinnego limitu grozi bardzo wysokimi karami pieniężnymi, dochodzącymi nawet do $27,500 za jednego pasażera, o czym przekonały się United Airlines.
Wbrew oczekiwaniom nowe rozporządzenie nie zmusiło linii do sprawniejszej obsługi i wylotów o zaplanowanym czasie. W wielu przypadkach spowodowało odwołanie wielu lotów w obawie przed utratą pieniędzy.
Dla dużych lotnisk, takich jak chicagowskie O`Hare, które i tak znane jest z problemów z punktualnością, oznacza to kolejnych oczekujących na następne połączenie i miliony dolarów strat.
„Żaden pilot, ani jego załoga nie zdecyduje się na ryzyko zapłacenia kary – mówił w 2010 r., gdy prawo wchodziło w życie jeden z ekspertów lotniczych, Joe Schwieterman – Prędzej znajda powód całkowitego odwołania połączenia”.
Tak się stało. Continental Airlines już wtedy zapowiedziały, że zrezygnują z lotu, jeśli opóźnienie przekroczy 2 godziny. Zasada ta jest do tej pory przestrzegana.
RJ