Marihuana wykorzystywana w celach medycznych już wkrótce dostępna będzie w Illinois. Nie oznacza to jednak, że upoważnione do jej otrzymania osoby nie stracą pracy, jeśli test na obecność narkotyków wypadnie pozytywnie.
Ten prawny konflikt spowoduje wiele problemów. Pracodawcy zachowają możliwość zwolnienia osoby, której test wypadł pozytywnie, nawet jeśli posiada ona zgodę na korzystanie z medycznej marihuany. Jednocześnie prawo pracy będzie zakazywało dyskryminacji osób przyjmujących medyczną marihuanę. Wszystkie zainteresowane i zaangażowane strony są w tej chwili zdezorientowane.
Nie bardzo wiadomo, co robić, gdy mamy do czynienia z dwoma wykluczającymi się prawami – z jednej strony zakłady pracy mogą pozostawać wolne od narkotyków, z drugiej mamy prawa pacjentów.
Firmy muszą ostrożnie zastanowić się, czy upoważnione do przyjmowania medycznej marihuany osoby będą w stanie wykonywać zleconą im pracę, czy można o użycie pytać podczas rozmów kwalifikacyjnych, wreszcie jak postępować w razie pozytywnego testu.
Prawnicy zgodnie przyznają, że prawa chroniące pracodawców i pracowników są sprzeczne. Wielu prywatnym biznesom wydaje się, że legalizacja medycznej marihuany ogranicza ich prawa. Jeśli test na obecność narkotyków wypadnie pozytywnie, a pracownik odpowiednim zaświadczeniem udowodni, że ma prawo do jej użycia, czy można w takiej sytuacji rozwiązać z nim umowę o pracę?
Można. Bo osobne prawo Illinois nie zabrania pracodawcy zachowania w swoim zakładzie strefy wolnej od narkotyków tak długo, jak egzekwowanie tego prawa nie dyskryminuje pracownika.
Podobne zasady obowiązują obecnie w 20 innych stanach, gdzie w okresie ostatnich kilkunastu lat wprowadzano zgodę na użycie medycznej marihunany. Sprawa wielokrotnie trafiała do sądów i za każdym razem opowiadał się on po stronie pracodawcy, który chce zachować swą firmę wolną od narkotyków lub uzna, że ich użycie ma wpływ na czynności wykonywane przez zatrudnioną osobę.
Na przykład w ubiegłym roku mieliśmy pozew w tej sprawie w Kolorado. Zatrudniony w browarze mechanik został zwolniony, gdy test na obecność narkotyków wypadł pozytywnie. 57-letni mężczyzna palił marihuanę legalnie, bo w Kolorado można jej używać do uśmierzenia bólu w przypadku kilkudziesięciu schorzeń, w tym bólu kręgosłupa, na który uskarżał się pracownik. Mimo legalności jego poczynań sąd uznał, że utrata pracy zgodna była z prawem.
W Illinois prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z wieloma podobnymi przypadkami. Pracownicy są w pewnym stopniu chronieni, bo nie wolno odmawiać im zatrudnienia lub zwalniać wyłącznie za to, iż korzystają z medycznej marihuany. Może do tego dojść, gdy robią to na terenie zakładu pracy, gdy ma to wpływ na ich wyniki, lub gdy firma prowadzi politykę „zero tolerancji”. W niektórych sytuacjach wkracza prawo federalne, które zakazuje osobom używającym marihuany w celach medycznych być pilotami, kierowcami autobusów szkolnych, ciężarówek, czy w przypadku wykonywania innych związanych z bezpieczeństwem zawodów.
RJ