Pasażerowie miejskich autobusów w Chicago ostrzegani są przez samych kierowców, by wychodząc z pojazdu korzystali z drzwi w tyle pojazdu. Obok przednich zamontowany jest bowiem czytnik nowych kart Ventra, który pobiera opłatę jeśli tylko się do niego zbliżymy.
Od lat pasażerowie nakłaniani byli do opuszczania autobusów tylnymi drzwiami. Chodziło jednak o wygodę wsiadających i skrócenie czasu postojów na przystankach. Tym razem chodzi o pieniądze. Wielu kierowców zauważyło, że automat pobiera pieniądze nawet wtedy, gdy nikt nie przykłada do niego karty. Zwrócili uwagę, że dzieje sie tak zwykle podczas wysiadania pasażerów. Okazało się, że oprogramowanie nowego systemu ma jeszcze jeden błąd, który pozwala na odczytywanie kart nawet gdy znajdują sie one w plecaku, torebce lub kieszeni.
Problemów związanych z nowym systemem przybywa. Odpowiedzialne za jego stworzenie osoby przekonują, że czytnik pobiera pieniądze dopiero po zbliżeniu karty na odległość kilku cali. Jednak fakty mówią co innego, bo jest on w stanie zrobić to z odległości kilkunastu. Korzystający z autobusów wiedzą, że nie jest to trudne. W czasie wysiadania możemy zbliżyć do czytnika torbę, plecak lub kieszeń kurtki. Później na rachunku widnieje podwójna opłata za ten sam przejazd.
Wielokrotne pobieranie opłaty ma być zlikwidowane wraz z nowym oprogramowaniem, które ma rozwiązać wiele innych problemów trapiących system praktycznie od początku jego wprowadzenia – obiecuje firma za to odpowiedzialna, Cubic Transportation Systems.
Na razie jednak rada dla korzystających z autobusów CTA: wchodzić przednimi drzwiami, zbliżać kartę do czytnika tylko raz, szybko oddalać się od niego i na docelowym przystanku wychodzić tyłem.
RJ